Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korsyka. Czy naprawdę francuska? (zdjęcia)

(decha)
Na Korsyce napisy z francuskimi nazwami miejscowości są systematycznie zamalowywane
Na Korsyce napisy z francuskimi nazwami miejscowości są systematycznie zamalowywane
Tutaj na każdym kroku przekonamy się, że Korsyka to nie do końca Francja, Korsyka to nie Włochy. Korsyka to... Korsyka. A najpopularniejszym Korsykaninem nie jest Napoleon tylko Pasquale Paoli.

[galeria_glowna]
To czasami bywa irytujące. Na drogowskazach są wprawdzie napisy z nazwami miejscowości w dwóch językach, ale te, które mamy w naszej mapie, czyli francuskie, są zamazane. Inne francuskojęzyczne reklamy, tablice służą jako tarcze strzeleckie. I te wszechobecne głowy Maura. Ich wizerunek widać na klubowych znakach, tablicach rejestracyjnych, a nawet sklepowych szyldach. W XV wieku symbol ten służył korsykańskim powstańcom walczącym z Aragończykami.

Bo i Korsykanie nie mieli łatwego życia. Nieustannie podbijani byli zawsze obywatelami drugiej kategorii - ciemiężonymi i prześladowanymi. Jedynym krótkim okresem niepodległości wyspy były lata 1755-1768 i ten czas chwały zawdzięczają właśnie Paolemu. Był przywódcą powstania przeciwko Genueńczykom i został ogłoszony "generałem narodu". Niestety bitwa pod Ponte Nuovo zakończyła ten okres świetności.

Jednak na Korsyce o niepodległości nie zapomniano i pamięć ta przybiera czasem bardzo dramatyczne formy. W 1976 roku utworzono Front Wyzwolenia Narodowego Korsyki, który miał pielęgnować język i tradycje wyspy. Jednak wielu członków było zwolennikami przemocy. Po siedmiu latach Front rozwiązano, ale walka stała się jeszcze bardziej radykalna. W 1998 roku zamordowano prefekta Korsyki, wybuchały bomby. I mimo że większość Korsykan sprzeciwia się niepodległości separatyści mają ogromne wpływy. W 2003 roku odbyło się na wyspie referendum w sprawie zwiększenia autonomii. Większość głosujących odrzuciła jednak ten projekt. Ale zamachy na wyspie nie są melodią przeszłości. Ostatnia fala eksplozji miała miejsce w 2007 roku.

Stąd dla Korsykan prawdziwą stolicą nie jest ani Bastia, ani Ajaccio, ale założone przez Paolego Corte. Wyrazem odrębności jest także język, w którym wyraźnie odczuwalne są celtyckie korzenie, ale bardzo przypomina włoski, a raczej łacinę. Uważany jest za język zagrożony i figuruje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jego wersję pisaną stworzono dopiero w XIX wieku, ale przez wieki był spychany na margines. Dopiero w połowie lat 70. ubiegłego wieku uzyskał status języka regionalnego. Mają swoje gazety, książki, a dzięki nauczaniu w szkole coraz więcej młodych ludzi włada tym językiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska