Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościoły i zabytki sztuki sakralnej: Drewniana perełka z Klępska

Eugeniusz Kurzawa 0 68 324 88 54 [email protected]
fot. Paweł Janczaruk
Dojeżdżamy do wsi od strony Sulechowa orientując się na widoczną z daleka wieżę. Jednak, żeby poznać wartość kościoła musimy wejść do środka.

Zobaczymy "cuda świata", jak stwierdziła jedna z turystek.

Jeśli nie byliśmy wcześniej umówieni na zwiedzanie to należy podejść do drzwi zakrystii i nacisnąć guzik domofonu z kamerą. Zobaczy nas w swym domku kościelny, zarazem przewodnik - Zdzisław Stańczyk.

Za chwilę przyjdzie i otworzy podwoje świątyni. A gdyby nie odzywał się, to w gablocie przed kościółkiem znajdziemy adres i telefon do Weroniki Skupińskiej, która oprowadza po tym zabytku już 40 lat.

Kościółek bez wahania można nazwać drewnianą perłą wśród lubuskich świątyń. Zanim jednak posłuchamy co o jego walorach historycznych mówią przewodnicy, warto się dowiedzieć, iż w Klępsku, jako pierwszej budowli sakralnej w Lubuskiem, zamontowano jedyny w swoim rodzaju system przeciwpożarowy - gaszenie mgłą wodną. Jest też system alarmowy. O to wszystko zabiegał od lat proboszcz Olgierd Banaś i dopiął swego. Unikatowy zabytek jest dziś dobrze chroniony.

- To najlepszy system samogaszący w Polsce - uważa Barbara Bielinis-Kopeć, wojewódzki konserwator zabytków. W kraju jest dopiero 10 takich instalacji.

Luter na ambonie

- Od czego zwykle zaczynam oprowadzanie? - zastanawia się pani Weronika. - Zależy jaka grupa. Krajowa czy zagraniczna, młodzież czy starsi i zależy ile mają czasu. Zwykle pytają ogólnie o wiek budynku, daty powstania ambony, wieży lub chrzcielnicy.

- Najstarsze fragmenty drewna modrzewiowego, z którego zbudowano kościół pochodzą z 1562 roku - dodaje Z. Stańczyk.

Zwiedzających interesuje wystrój, pytają skąd tyle malowideł na drewnianym stropie i ścianach, czy to co błyszczy to prawdziwe złoto. Ponieważ jest taka możliwość, to żeby lepiej obejrzeć detale ludzie wchodzą na chórki, ambonę, zaglądają na zaplecze.

- Kiedyś patrzę, a tu w czasie zwiedzania zniknął aniołek - kościelny przypomina sobie incydent. Na szczęście figurkę udało się odzyskać. Ktoś pomyślał, że złotol (czyli farba) to złoto.

Niewątpliwym walorem - dziś powiemy - ekumenicznym tego miejsca jest obecność rzeźby Marcina Lutra na ambonie. Wiadomo, iż była to niemal 400 lat świątynia ewangelicka więc ta figurka niby jest tu oczywista, ale wiadomo też, iż z chwilą przejęcia po wojnie podobnych budowli przez katolików różnie bywało z dawnym wystrojem.

Podziemia są zamknięte

- Ciekawość budzi malowidło świeckie koło ambony, wyjaśniam zatem, iż mamy tutaj przedstawionych pięć zmysłów: słuch, wzrok, smak, dotyk i powonienie - ciągnie W. Skupińska zwana ciotką parafialną.

- A to jest fundator - Z. Stańczyk pokazuje kamienną płytę nagrobną z 1591 r. umieszczoną w zakrystii. W pomieszczeniu obok pan Zdzisław otwiera księgę wpisów założoną przez proboszcza. "Zobaczyłam cuda świata, które urokiem swym fascynują" zapisała niedawno Elżbieta Cicha z Buku koło Poznania. - Można też u mnie nabyć cegiełki na remont zabytkowych organów - dodaje kościelny.

Wspomina jeszcze o rzadko otwieranych podziemiach, gdzie jest 18 trumien.
Ostatnio mieszkańcy Klępska, ich proboszcz oraz kościółek byli bohaterami historycznej rekonstrukcji wydarzenia pt. "Emigracja z Klępska i okolic do Australii", o czym pisaliśmy w "GL". Przypomnę zatem tylko jednym zdaniem, iż w 1838 r. ponad 120 mieszkańców pojechało stąd na antypody, a dzisiejsi klępszczanie wcielili się w postacie dawnych emigrantów.

Dziś zabytek zachwyca w całej okazałości. Brak w nim tylko organów, które są w renowacji. Po remoncie instrumentu ks. Banaś zamierza urządzać tutaj koncerty organowe i muzyczne spotkania na wzór paradyskich. Miejmy nadzieję, iż pomysł uda się wcielić w życie.

Z Klępska udajemy się wprawdzie do Gubina, ale jeśli ktoś ma trochę czasu, to powinien przejechać jeszcze kilka kilometrów na wschód i zwiedzić dwa podobne drewniane kościółki w gminie Zbąszynek - najpierw w Kosieczynie, potem w Chlastawie.

NIEPOWTARZALNY ZABYTEK

(fot. fot. Paweł Janczaruk)

Zabytkowy drewniany kościółek, należący do parafii w Łęgowie Sulechowskim, wzmiankowany jest w 1421 r., choć parafia istniała tutaj wcześniej, już w XIV wieku. Z tego też okresu pochodzi zachowana świątynia, niegdyś w całości drewniana. W latach 70. XVI wieku została przejęta przez protestantów i przekształcona (adaptacja trwała do 1614 r.). Wieża, być może średniowieczna, spaliła się w czasie wojny 30-letniej, a na jej miejsce w 1657 r. postawiono obecną.

Wielką wartością kościółka jest jego gotycko-renesansowy wystrój. Wyróżnia się zwłaszcza ołtarz w kształcie tryptyku z około 1500 r. oraz polichromia ze scenami ze Starego i Nowego Testamentu wykonana w latach 1610 - 13. Inne wartościowe elementy wystroju to chrzcielnica (1581 r.), ambona, (1614 r.), chór muzyczny (ok. 1600 r.), ławy, stalle i nagrobki. Od zakończenia II wojny kościół jest rzymskokatolicki.
KOŚCIÓŁEK W KOSIECZYNIE
Drewniana świątynia została wzniesiona prawdopodobnie w XVI wieku. Budowla jednonawowa, na rzucie prostokąta z drewna modrzewiowego. Dach dwuspadowy został pokryty łupkiem. Wieża jest późniejsza niż zasadniczy korpus kościoła i pochodzi z przełomu XVI i XVII wieku. W 1958 roku południową ścianę świątyni zabezpieczono stalowymi podporami.

POPIS SZTUKI CIESIELSKIEJ
Miłośnicy klimatycznych, drewnianych kościółków nie mogą pominąć Chlastawy. Tutaj znajduje się niezwykle cenny zespół - kościół poewangelicki oraz bramę-dzwonnicę. To majstersztyk pracy ciesielskiej. Wzniesiony został w konstrukcji szachulcowej, wypełnionej gliną. Jego ściany oszalowano deskami. Jest to świątynia salowa, od wschodu zamknięta trójbocznie. Nad całością dominuje dostawiona w 1910 roku wieża z izbicą, zwieńczona strzelistym dachem. Wnętrze nakrywa pozorne sklepienie drewniane. Widoczna jest otwarta konstrukcja dachu, przypominająca kształtem odwróconą łódź, wsparta na bogato rzeźbionym słupie centralnym z zastrzałami.

Zarówno sklepienie, jak i empory ozdobione są siedemnastowieczną polichromią, uzupełnioną podczas konserwacji na początku naszego stulecia. Już wtedy to kościół miał zostać rozebrany z powodu złego stanu technicznego, jednak parafianie i właściciel wsi podjęli się ratowania zabytku.

Na sklepieniu prezbiterium znajduje się scena Sądu Ostatecznego. Z pierwotnego wyposażenia świątyni zachowała się między innymi ambona z 1651 roku wykonana przez Krzysztofa Penzeliusza i chrzcielnica, ufundowana w 1663 roku; z pierwszego ołtarza z 1638 roku, mieszczącego w polu centralnym wizerunek Chrystusa Zmartwychstałego, zachowało się jedynie zwieńczenie ozdobione sceną Wniebowstąpienia. Brama-dzwonnica wzniesiona została na rzucie prostokąta, z przejściem na osi. W górnej kondygnacji ścian znajdują się ozdobnie wycięte okienka. Całość nakrywa kopulasty, czterospadowy dach kryty gontem

(www.ziemialubuska.pl)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska