Koszty ogrzewania po rocznym rozliczeniu wyniosły blisko 5,5 tysiąca złotych. Taką kwotę musi zapłacić 88-latka mieszkająca w 35-metrowej kawalerce. Dotychczas nigdy nie otrzymała tak wysokiego rachunku. Co roku zużywała ok. 75 jednostek rozliczeniowych. W tym, po odczytach wyszło aż 275! Zima była łagodna, blok jest ocieplony, okna nowe, a 88-latka zawsze oszczędnie i racjonalnie użytkowała ogrzewanie. - W mieszkaniu nawet nie było gorąco. Sama mieszkam w domu jednorodzinnym i za miesiąc, przy srogiej zimie, płacę około tysiąca. To niemożliwe, że starsza kobieta ogrzała 35 metrów na 5,5 tysiąca - mówiła nam córka 88-latki.
Po publikacji artykułu dzwoniły do nas kolejne osoby. Wszystkie mieszkały w blokach należących do tej samej spółdzielni mieszkaniowej. - W ubiegłym roku kazano mi zapłacić podobną kwotę. Ze względu na ogrzewanie czynsz podskoczył mi z 300 na 900 zł - mówiła pani Anna z osiedla Widok.
- Dwa lata temu musiałam zapłacić 6 tys. zł. Wzięłam kredyt. W tym roku znów kolejne trzy, choć dużo nie grzałam, bo pamiętam wcześniejszy koszmar - zaalarmowała nas pani Maria. W Świebodzińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapewniano nas, że nie można mówić o pomyłce. Czy na pewno? Do tematu wrócimy.
Czytaj też: Jak płacić niższe rachunki za ogrzewanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?