Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kostrzyn nad Odrą. Jest szansa, że port ożyje

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Port w Kostrzynie znowu działa. Żeby jednak mogły do niego regularnie dopływać barki, trzeba pogłębić Odrę i Wartę (fot. Jakub Pikulik)
Port w Kostrzynie znowu działa. Żeby jednak mogły do niego regularnie dopływać barki, trzeba pogłębić Odrę i Wartę (fot. Jakub Pikulik)
Przed laty nie było dnia, żeby w kostrzyńskim porcie nie cumowała nowa barka. Ale potem popadał w ruinę. Nabrzeże przejęła prywatna firma. I ma ambitne plany. Czy uda się pokonać wieloletnie zaniedbania?

- Widać, że plac przeładunkowy został posprzątany, nie rosną tu już chwasty, ostatnio nawet widziałem, jak rozładowywali barkę - mówi Kazimierz Starościński. Spotykamy go na rybach niedaleko portu. Pan Kazimierz wspomina lata, kiedy w kostrzyńskim porcie był ruch jak na Marszałkowskiej. - Przypływały barki, bocznicą dojeżdżały pociągi, były ciężarówki - wylicza. Ale to dawne czasy. Do niedawna tylko hulał tu wiatr. Teraz coś zaczyna się zmieniać. Firma Bona-Ventura odkupiła budynki portowe i ma ambitne plany rozwoju tego miejsca. Infrastruktura jest idealna. Wciąż działa bocznica kolejowa, do portu mogą dojechać ciężarówki, jest nabrzeże i dźwig do wyładunku towarów.

Działający port to też duży plus dla samego miasta i specjalnej strefy ekonomicznej. - Taki obiekt jest atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów i już działających zakładów - mówi wiceprezes strefy Roman Dziduch. Burmistrz Andrzej Kunt dodaje, że Odra jest dla miasta jak tlen. - Gdyby chociaż część transportu z zakładów w mieście udało się skierować na rzekę, to byłoby to dla nas błogosławieństwo. Ale to nie takie łatwe, rzekę trzeba pogłębić, miejscami uregulować - tłumaczy burmistrz. Dodaje, że teraz niektóre zakłady, jak na przykład składający wielkie elementy stalowe Teleskop, mają duży problem z wywiezieniem ich z miasta. - Na rzecze nie byłoby tego problemu - tłumaczy Kunt.

Czytaj też: Kostrzyn nad Odrą walczy o nowy most

Kolejna zaleta? Transport rzeczny jest dużo tańszy, nie niszczy dróg. Łatwiej do miasta dostarczyć jedną barkę niż 25 załadowanych po brzegi tirów. - Dlatego szans naszego rozwoju wypatrujemy m.in. we współpracy z firmami działającymi w strefie ekonomicznej - tłumaczy prezes Bona-Ventura Teresa Sokołowska.

Kostrzyński port leży w bardzo dobrym miejscu - u zbiegu Odry i Warty. Kilkadziesiąt kilometrów na północ w Hohoensaaten jest kanał, który łączy Odrę z Niemcami i resztą Europy. Na południe od Kostrzyna leży Eisenhüttenstadt i kolejny kanał łączący rzekę graniczną z zachodem.

Ale są problemy. Wieloletnie zaniedbania na Warcie i Odrze spowodowały, że są one coraz płytsze. Barki mogą pływać tylko, gdy poziom wody jest wysoki. To dla firm duża niewiadoma. Może być tak, że barka z towarem utknie gdzieś na rzece nawet na kilka tygodni, aż poziom znowu wzrośnie. Ruch na Odrze zmalał z niemal 3 tys. jednostek w ciągu roku w 1973 r. do 190 jednostek w 2008 r.

Czytaj też: Odra ożyje, statki będą pływać od Głogowa do Kostrzyna

Największy problem to najnowsze wytyczne Unii. Pieniądze na pogłębianie rzek są (pochodzą z tzw. Transeuropejskiej Sieci Transportowej), ale tylko do tzw. IV klasy żeglowności. Odra niemal w ogóle nie spełnia tego wymogu. To oznacza, że strumień pieniędzy z Brukseli może ominąć nasz kraj. A sami z poprawą warunków na rzekach sobie nie poradzimy. - Dlatego na ostatnim konwencie wójtów i burmistrzów wystosowaliśmy apel do władz, aby zmienić unijne przepisy. Podobny apel przyjęła rada miasta i inne samorządy - mówi burmistrz. Teraz wszystko w rękach polityków w Polsce i w Brukseli. Muszą wymóc zmianę przepisów. Inaczej szansa na odnowienie ruchu na Odrze przepadnie. O pieniądze dla Odry zabiega m.in. wojewoda zachodniopomorski. W ciągu 20 lat chciałby wydać 620 mln zł!

Teraz w kostrzyńskim porcie pracuje kilka osób. Ale jeśli jego działalność się rozwinie, może ich być nawet 15.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska