Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KOSTRZYN NAD ODRĄ. Odra i Warta coraz płytsze. Po rzekach mogą pływać tylko małe łodzie

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Taka sytuacja powtarza się od kilku lat. W lecie przepływające przez Kostrzyn rzeki są bardzo płytkie. Nie inaczej jest w tym roku. Wodniacy narzekają, że nie da się nimi pływać większymi jednostkami. Łodzie i ich silniki haczą o dno. Są miejsca, gdzie rzekę można... przejść. Mieszkańców Kostrzyna piaszczyste łachy niemal na środku Warty już nie dziwią. - Przez lata rzeka nie była pogłębiana, do tego mamy coraz mniej opadów, więc czemu się dziwić? Rzeka dziczeje. Tam, gdzie jest wolniejszy nurt, odkłada się piasek - mówi Henryk Barczyński, którego spotkaliśmy, gdy łowił ryby na brzegu Warty. W środę ta rzeka miała tu 128 cm głębokości. Stan ostrzegawczy na Warcie w Kostrzynie to 360 cm. Na niski stan wody narzekają też miejscowi wodniacy. Od lat apelują o pogłębienie przystani wodnej Delfin. Jest tu tak płytko, że niektóre łodzie nie mogą wypłynąć z zatoki. Inne niszczą silniki, grzęznąć w nagromadzonym przez lata mule. Obecnie mogą tu pływać praktycznie tylko łódki z niewielkimi silnikami i... kajakarze. Jeszcze płytsza jest przepływająca przez Kostrzyn Odra. Rzeka ma tutaj 125 cm głębokości, podczas gdy stan ostrzegawczy to 420 cm. Nieużywana stoi wybudowana kilka lat temu przystań pasażerska przy murach kostrzyńskiej twierdzy. Nie dopływa tu statek wycieczkowy Zefir, który od kilku lat miał problem z dopłynięciem do Kostrzyna. Miasto z tego powodu wystąpiło ze stowarzyszenia "Odra dla turystów", które obsługuje ruch lubuskich wycieczkowców po Odrze. Również na tej rzece widać wystające ponad wodę piaszczyste łachy. 10 lipca w miejscu, gdzie Warta wpada do Odry, utknęła niewielka łódź pasażerska. Podróżowało nią małżeństwo. Niezbędna okazała się pomoc strażaków. Gdy ci dopłynęli do unieruchomionej jednostki, chodzili przy niej zanurzeni w wodzie na głębokość łydek. Łódź stała tymczasem na środku rzeki. - Aż dziwnie się na to patrzy. Kiedyś pływały tędy ogromne barki wyładowane węglem, stalą i innymi towarami. Dzisiaj na środku rzeki można sobie stać - mówił reporterowi "GL" pan Tomasz, który przyglądał się akcji strażaków. Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą:  Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykuły
Taka sytuacja powtarza się od kilku lat. W lecie przepływające przez Kostrzyn rzeki są bardzo płytkie. Nie inaczej jest w tym roku. Wodniacy narzekają, że nie da się nimi pływać większymi jednostkami. Łodzie i ich silniki haczą o dno. Są miejsca, gdzie rzekę można... przejść. Mieszkańców Kostrzyna piaszczyste łachy niemal na środku Warty już nie dziwią. - Przez lata rzeka nie była pogłębiana, do tego mamy coraz mniej opadów, więc czemu się dziwić? Rzeka dziczeje. Tam, gdzie jest wolniejszy nurt, odkłada się piasek - mówi Henryk Barczyński, którego spotkaliśmy, gdy łowił ryby na brzegu Warty. W środę ta rzeka miała tu 128 cm głębokości. Stan ostrzegawczy na Warcie w Kostrzynie to 360 cm. Na niski stan wody narzekają też miejscowi wodniacy. Od lat apelują o pogłębienie przystani wodnej Delfin. Jest tu tak płytko, że niektóre łodzie nie mogą wypłynąć z zatoki. Inne niszczą silniki, grzęznąć w nagromadzonym przez lata mule. Obecnie mogą tu pływać praktycznie tylko łódki z niewielkimi silnikami i... kajakarze. Jeszcze płytsza jest przepływająca przez Kostrzyn Odra. Rzeka ma tutaj 125 cm głębokości, podczas gdy stan ostrzegawczy to 420 cm. Nieużywana stoi wybudowana kilka lat temu przystań pasażerska przy murach kostrzyńskiej twierdzy. Nie dopływa tu statek wycieczkowy Zefir, który od kilku lat miał problem z dopłynięciem do Kostrzyna. Miasto z tego powodu wystąpiło ze stowarzyszenia "Odra dla turystów", które obsługuje ruch lubuskich wycieczkowców po Odrze. Również na tej rzece widać wystające ponad wodę piaszczyste łachy. 10 lipca w miejscu, gdzie Warta wpada do Odry, utknęła niewielka łódź pasażerska. Podróżowało nią małżeństwo. Niezbędna okazała się pomoc strażaków. Gdy ci dopłynęli do unieruchomionej jednostki, chodzili przy niej zanurzeni w wodzie na głębokość łydek. Łódź stała tymczasem na środku rzeki. - Aż dziwnie się na to patrzy. Kiedyś pływały tędy ogromne barki wyładowane węglem, stalą i innymi towarami. Dzisiaj na środku rzeki można sobie stać - mówił reporterowi "GL" pan Tomasz, który przyglądał się akcji strażaków. Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artykuły Jakub Pikulik
Taka sytuacja powtarza się od kilku lat. W lecie przepływające przez Kostrzyn rzeki są bardzo płytkie. Nie inaczej jest w tym roku. Wodniacy narzekają, że nie da się nimi pływać większymi jednostkami. Łodzie i ich silniki haczą o dno. Są miejsca, gdzie rzekę można... przejść. Mieszkańców Kostrzyna piaszczyste łachy niemal na środku Warty już nie dziwią. - Przez lata rzeka nie była pogłębiana, do tego mamy coraz mniej opadów, więc czemu się dziwić? Rzeka dziczeje. Tam, gdzie jest wolniejszy nurt, odkłada się piasek - mówi Henryk Barczyński, którego spotkaliśmy, gdy łowił ryby na brzegu Warty. W środę ta rzeka miała tu 128 cm głębokości. Stan ostrzegawczy na Warcie w Kostrzynie to 360 cm. Na niski stan wody narzekają też miejscowi wodniacy. Od lat apelują o pogłębienie przystani wodnej Delfin. Jest tu tak płytko, że niektóre łodzie nie mogą wypłynąć z zatoki. Inne niszczą silniki, grzęznąć w nagromadzonym przez lata mule. Obecnie mogą tu pływać praktycznie tylko łódki z niewielkimi silnikami i... kajakarze. Jeszcze płytsza jest przepływająca przez Kostrzyn Odra. Rzeka ma tutaj 125 cm głębokości, podczas gdy stan ostrzegawczy to 420 cm. Nieużywana stoi wybudowana kilka lat temu przystań pasażerska przy murach kostrzyńskiej twierdzy. Nie dopływa tu statek wycieczkowy Zefir, który od kilku lat miał problem z dopłynięciem do Kostrzyna. Miasto z tego powodu wystąpiło ze stowarzyszenia "Odra dla turystów", które obsługuje ruch lubuskich wycieczkowców po Odrze. Również na tej rzece widać wystające ponad wodę piaszczyste łachy. 10 lipca w miejscu, gdzie Warta wpada do Odry, utknęła niewielka łódź pasażerska. Podróżowało nią małżeństwo. Niezbędna okazała się pomoc strażaków. Gdy ci dopłynęli do unieruchomionej jednostki, chodzili przy niej zanurzeni w wodzie na głębokość łydek. Łódź stała tymczasem na środku rzeki. - Aż dziwnie się na to patrzy. Kiedyś pływały tędy ogromne barki wyładowane węglem, stalą i innymi towarami. Dzisiaj na środku rzeki można sobie stać - mówił reporterowi "GL" pan Tomasz, który przyglądał się akcji strażaków.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska