Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KOSTRZYN NAD ODRĄ. Po dramatycznym wypadku pracownicy firmy i mieszkańcy w szoku. 43-letnia kobieta straciła obie dłonie

(pik)
Kobieta uległa wypadkowi w czasie pracy na nocnej zmianie w niedzielę, 7 lipca, około godziny 23.
Kobieta uległa wypadkowi w czasie pracy na nocnej zmianie w niedzielę, 7 lipca, około godziny 23. Google Street View
Inspektorat pracy bada sprawę dramatycznego wypadku, do którego doszło w firmie Hanke Tissue w Kostrzynie nad Odrą. Jednej z pracownic maszyna wciągnęła i zmiażdżyła obie dłonie. Konieczna była ich amputacja. - Wszyscy to przeżywają - mówią nam pracownicy.

- Atmosfera jest bardzo przygnębiająca, wszyscy o tym mówią i wszyscy zastanawiają się, czy musiało dojść do tego wypadku. I jak właściwie do niego doszło - mówi nam jeden z pracowników firmy Hanke Tissue w Kostrzynie. To tutaj w niedzielę, 7 lipca na nocnej zmianie doszło do dramatycznego wypadku. W czasie nocnej zmiany maszyna do produkcji ręczników papierowych wciągnęła i zmiażdżyła 43-letniej kobiecie obie dłonie.

- Pracownicy zareagowali bardzo szybko, maszyna została zatrzymana. Prawdopodobnie najpierw jedna dłoń dostała się pomiędzy wały, które z ogromną siłą ściskają papier. Ona odruchowo próbowała się zaprzeć i wtedy wciągnęło drugą rękę - słyszymy od pracownika firmy. Zanim maszynę zatrzymano, obie dłonie zostały już zmiażdżone. Obrażenia były na tyle poważne, że lekarze nie zdecydowali o ich amputacji.

Wszyscy bardzo do przeżywamy, to ogromna tragedia

- Wszyscy bardzo do przeżywamy, to ogromna tragedia, dlatego w tym momencie nie chcę rozmawiać o tej sprawie - mówi Robert Szczepkowski, prezes firmy Hanke Tissue. Sprawę od poniedziałku wyjaśniają inspektorzy z Powiatowej Inspekcji Pracy w Gorzowie. - Nasz inspektor był na miejscu, być może będzie konieczna kolejna wizyta. Niewykluczone, że powołany zostanie biegły, który określi, czy do wypadku doszło w wyniku niewłaściwego działania systemów bezpieczeństwa, czy może przyczyna była inna. To bardzo poważny wypadek - mówi "GL" Ireneusz Pawlik, kierownik oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Gorzowie. Inspektorzy zabezpieczyli m. in. nagranie monitoringu, na którym widać moment wypadku.

Robiąc przy nich cokolwiek trzeba się stosować do zasad bezpieczeństwa. Te rolki i wały bardzo szybko się obracają, wystarczy chwila nieuwagi, żeby złapały fragment odzieży, albo część dłoni i tragedia gotowa

Sprawa jest głośno komentowana również przez mieszkańców Kostrzyna. Wszyscy są zgodni, że wydarzyła się ogromna tragedia. W dużych zakładach pracy zatrudnionych są tysiące kostrzynian. Wielu z nich pracuje w firmach z branży papierniczych, gdzie działają podobne maszyny. - Robiąc przy nich cokolwiek trzeba się stosować do zasad bezpieczeństwa. Te rolki i wały bardzo szybko się obracają, wystarczy chwila nieuwagi, żeby złapały fragment odzieży, albo część dłoni i tragedia gotowa. dlatego wchodząc do takiej maszyny trzeba ją albo zatrzymać, albo bardzo spowolnić jej działanie - mówi nam pracownik innej kostrzyńskiej firmy, również specjalizującej się w branży papierniczej. Nieoficjalnie od pracowników firmy Hanke Tissue dowiedzieliśmy się, że 43-letnia kobieta mogła wejść do maszyny, gdy ta była w pełnym biegu. To wtedy miało dojść do wypadku. Dokładny przebieg wydarzeń ustalą jednak biegli.

ZOBACZ - REKORDOWO WYSOKIE SKŁADKI ZUS OD 2020 ROKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska