Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KOSTRZYN NAD ODRĄ. Pracownicy pogotowia w Nowym Szpitalu skarżą się na warunki pracy. Pokazali zdjęcia

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Pracownicy pogotowia w Nowym Szpitalu w Kostrzynie skarżą się na warunki socjalne, w których spędzają czas pomiędzy wyjazdami na akcje.
Pracownicy pogotowia w Nowym Szpitalu w Kostrzynie skarżą się na warunki socjalne, w których spędzają czas pomiędzy wyjazdami na akcje. Czytelnik
- Warunki socjalne są fatalne. Nie możemy doprosić się remontu. Nie ma gdzie się wykąpać po trudnej akcji, a kuchnia jest obrzydliwa – pisze jeden z pracowników kostrzyńskiego pogotowia. Szpital zapowiada remont.

Pięć osób w tych pomieszczeniach spędza od 24 do 48 godzin (w zależności od dyżuru). To lekarz, ratownicy medyczni i osoby odpowiedzialne za transport medyczny. – Mamy fatalne warunki socjalne – twierdzi jeden z pracowników pogotowia. Potwierdzają to inne osoby, z którymi rozmawialiśmy. – Od lat nie możemy się doprosić remontu i wymiany zniszczonego, zużytego sprzętu – słyszymy.

Trwa głosowanie...

Czy uważasz, że pracownicy pogotowia w Nowym Szpitalu w Kostrzynie powinni mieć zapewnione lepsze warunki socjalne?

Pracownicy pogotowia narzekają m. in. na to, że nie ma gdzie się wykąpać po trudnej akcji. – Mamy do dyspozycji zniszczoną kabinę prysznicową. Wyrwane są drzwi, zamiast nich jest zasłonka. Do tego kabina rdzewieje. W takich warunkach musimy się kąpać po akcjach, które czasem naprawdę są trudne i wymagają od nas dużego wysiłku. To nie wszystko. Kuchnia jest obrzydliwa, każą nam siedzieć na porwanych krzesłach z wychodzącą watą. Lodówka, zamiast chłodzić, mrozi. Nie mamy do dyspozycji mikrofalówki, nie ma więc gdzie podgrzewać potraw. Szafki są stare, brudne, śmierdzące i popsute – słyszymy od osoby, która jeździ w kostrzyńskiej karetce. – Niektórzy przynoszą swoje meble z domu, ale to nie rozwiązuje problemu. Wiemy jakie zaplecze socjalne oferują ratownikom medycznym i lekarzom inne szpitale. Tak źle nie ma nigdzie w okolicy – mówi nam pracownik kostrzyńskiego pogotowia.

- Od lat prosimy o remont, o nowe meble, odnowienie ścian, na których jest grzyb i wilgoć. Na próżno. Chyba naprawdę sprawę trzeba nagłośnić, żeby władze szpitala w końcu nas posłuchały – słyszymy.

Przecież spółka na pogotowiu zarabia kolosalne pieniądze. Remontują inne oddziały, a nam każą przebywać kilkadziesiąt godzin w takich warunkach

Otrzymaliśmy zdjęcia pomieszczeń, w których czas spędzają ratownicy medyczni i lekarze, gdy akurat nie są na akcji. Widać na nich m. in. powyrywane ze ścian gniazda, zniszczone meble, rdzewiejące elementy wyposażenia łazienki. W szafce kuchennej oderwane są drzwiczki. Stoją oparte o starą lodówkę, która – przypomnijmy – mrozi zamiast chłodzić. Na ścianach w łazience widać ślady wilgoci. – Przecież spółka na pogotowiu zarabia kolosalne pieniądze. Remontują inne oddziały, a nam każą przebywać kilkadziesiąt godzin w takich warunkach – bulwersuje się nasz rozmówca.

INFORMACJE Z KOSTRZYNA NAD ODRĄ

Co na to szpital? Odpowiedź prezes kostrzyńskiej lecznicy na pytania, które zadaliśmy, zawiera się w jednym zdaniu: - Zamówione zostały nowe meble. Czekamy na ich dostawę, planujemy malowanie pomieszczeń i wymianę kabiny prysznicowej w I kwartale – informuje Joanna Pachnicz, prezes Nowego Szpitala w Kostrzynie nad Odrą. Mimo, że o to zapytaliśmy to, nie dowiedzieliśmy się jakie fundusze szpital planuje przeznaczyć na remont.

Zobacz też wideo: Otwarcie oddziału intensywnej opieki medycznej w Nowym Szpitalu w Kostrzynie nad Odrą. Remont OIOM-u kosztował ponad 1,5 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska