Kostrzyn nad Odrą walczy o nowy most

O tym projekcie mówi się już od lat. Chodzi o budowę nowej przeprawy nad Odrą i budowę obwodnicy miasta. Wcześniej były problemy ze stroną niemiecką. Nasi sąsiedzi nie widzieli potrzeby budowy nowego mostu. Teraz to się jednak zmieniło. Niemcy są gotowy wybudować drogę, prowadzącą od granicy dalej w stronę Berlina. Co w takim razie stoi na przeszkodzie?

Sęk w tym, że budowa mostu i obwodnicy jest niezwykle kosztowna i może być liczona w setkach milionów złotych. Nie ma nawet dokładnych planów, a jedynie koncepcje. Wiadomo, że miałaby przebiegać na północy Kostrzyna, między osiedlem Szumiłowo, a Namyślinem. To wyprowadziłoby ruch ciężkich tirów z centrum. Ale nie tylko.

- Most i duża obwodnica to też ogromna szansa dla całej północy regionu. Zyskałoby też Dębno, Barlinek, Myślibórz i całe południe województwa zachodniopomorskiego. Znacząco skróciłaby ona czas dojazdu z Gorzowa do stolicy Niemiec. Od lat popieram ten projekt. Jestem też zdania, że powinien być wpisany do strategii rozwoju województwa na najbliższe lata - przyznaje Roman Dziduch, radny sejmiku województwa i wiceprezes Kostrzyńsko - Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Również strefa jest bardzo zainteresowana budową nowego mostu. - Powiem wprost. Inwestycją w naszym regionie była zainteresowana firma oponiarska bridgestone. Między innymi z uwagi na kiepskie połączenie z Berlinem inwestor wybrał Stargard Szczeciński - mówi R. Dziduch. Gorzów i Kostrzyn „chwalą” się, że do Berlina mają odpowiednio 130 i 90 km. Ale wielu firm to nie przekonuje. Ciężkie tiry i tak muszą nadkładać drogi, bo istniejący most na Odrze w Kostrzynie przystosowany jest tylko do aut osobowych. Dlatego część pieniędzy, nowych inwestycji, a co za tym idzie nowych miejsc pracy, przechodzi nam koło nosa.

Czytaj też: W strefie ekonomicznej powstanie unikalna fabryka

Burmistrz Kostrzyna Andrzej Kunt niemal przy każdej okazji wspomina o konieczności budowy nowego mostu i obwodnicy miasta. Tymczasem w projekcie strategii rozwoju naszego województwa na najbliższe lata tej inwestycji nie uwzględniono. Marszałek Elżbieta Polak twierdzi, że strategia powinna być dokumentem jak najbardziej ogólnym, wyznaczającym kierunki rozwoju lubuskiego. Tymczasem w dziale poświęconym inwestycjom drogowym zapisano bardzo konkretny punkt, mówiący o konieczności budowy mostu na Odrze w Milsku, w powiecie zielonogórskim. - Braliśmy udział w konsultacjach nad projektem strategii i zgłosiliśmy do niego swoje uwagi. Przesłaliśmy też do Urzędu Marszałkowskiego pismo w tej sprawie - tłumaczy Anna Suska, sekretarz miasta. - Skoro wpisana została inwestycja w Milsku, w dokumencie powinna się też znaleźć inwestycja w Kostrzynie. To przecież projekt, mający ogromne znaczenie dla całej północy województwa, dla powiatu i samego Gorzowa, poprawi komunikację między Polską, a Niemcami - dodaje Agnieszka Żurawska - Tatała z biura integracji europejskiej i współpracy międzynarodowej.

Pomysł budowy mostu popierają też władze powiatu gorzowskiego. Co na to Urząd Marszałkowski? - Do 22 lutego zbieramy wszystkie uwagi odnośnie projektu strategii województwa. Potem przeanalizuje je specjalnie powołany zespół. Następnie zarząd województwa przyjmie poprawiony projekt strategii. Potem projekt trafi pod głosowanie Sejmiku - tłumaczy Mirosława Dulat, rzecznika marszałka. Jeśli wniosek Kostrzyna pozytywnie przejdzie tę drogę, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w czerwcu inwestycję w Kostrzynie wpisać do strategii rozwoju lubuskiego.

Czytaj też: Czy Kostrzyn doczeka się obwodnicy i nowego mostu na Odrze?