Niespełna pięć lat temu, a dokładnie 27 marca 2015 roku, jeszcze wtedy kandydat na prezydenta RP Andrzej Duda wybrał się na zakupy do Biedronki znajdującej się w Milówce na Żywiecczyźnie. Eksperyment polegał na tym, że Duda kupił te same produkty w polskim markecie, a także na Słowacji. Chciał udowodnić, że zakupy w kraju będącym w strefie euro, będą dużo droższe niż w Polsce. Wtedy porównanie się udało.
Duda w obu krajach kupił te same produkty spożywcze. Do koszyka trafiły olej, sok pomarańczowy, chleb, jajka, cukier, mleko, jajko niespodzianka, margaryna i ser żółty. W polskiej Biedronce kosztowały dokładnie 37.02 zł. Na Słowacji Duda pięć lat wydał na zakupy aż 54 złote.
POLECAMY
ZOBACZ TAKŻE: A. Duda: Oczywiście będę kandydował w wyborach prezydenckich
Kilka dni temu dziennikarze "Gazety Wyborczej" udali się do tej samej Biedronki, gdzie pięć lat temu zakupy robił Duda. Włożyli do koszyka niemalże identyczne produkty. Co się okazało? Zapłacili za nie 47.16 zł, czyli aż o 27 procent więcej. W ciągu pięciu lat sprawowania władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, podrożały wszystkie artykuły, jakie zostały zakupione.
Na podwyżki cen produktów w sklepach składa się kilka czynników. Drożeją m.in. prąd, paliwo, czy podatek VAT. Wpływ na to ma również inflacja. Nasze pieniądze są warte coraz mniej. "Wyborcza" zauważyła, że wraz z bogaceniem się ludzi, udział wydatków na żywność w ich domowych budżetach powinien maleć. Tymczasem rośnie. Na początku prezydentury Dudy koszty jedzenia stanowiły 24.36 proc. naszych domowych wydatków, dziś natomiast jest to 24,89 proc.
ZOBACZ SZCZEGÓŁY:
TO WARTO WIEDZIEĆ
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?