W Trutnovie walczyły bardzo mocne drużyny - niemiecki TCV Wasserburg, węgierski Seat Gyor, słowacki MBK Rużomberok, rosyjskie Dynamo Kurs, gospodynie oraz USK Praga, a także krakowska Wisła i nasz zespół. Polkowiczanki trafiły do grupy B, w której przyszło im rywalizować z prażankami, Niemkami z Wasserburga oraz Rosjankami z Kurska. W swoim pierwszym pojedynku "pomarańczowe" rozgromiły mistrza Niemiec 95:65. Było to bardzo jednostronne widowisko, w którym przewaga naszych dziewczyn nie podlegała żadnej dyskusji.
W drugim meczu podopieczne trenera Koziorowicza miały już o wiele trudniejszą przeprawę. Przyszło im bowiem zmierzyć się z rosyjskim Kurskiem. Był to zacięty pojedynek, ale ostatecznie i tym razem polkowiczanki były górą i pokonały rywalki 68:60. W ostatnim meczu grupowym CCC pokonało mistrza Czech - USK Praga 72:65 i z kompletem zwycięstw zajęło w swojej grupie pierwsze miejsce. Tym samym polkowiczanki, z kompletem zwycięstw, uplasowały się na pierwszym miejscu w swojej grupie i w wielkim finale przyszło im zmierzyć się z Wisłą Can-Pack Kraków. Tym samym doszło do powtórki z ubiegłosezonowego finału rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy, w którym górą były krakowianki i tym samym wywalczyły tytuł mistrzyń Polski.
Przed niedzielną potyczką nasz zespół był jedynym, który nie poniósł w Trutnovie porażki. Polkowiczanki wygrały wszystkie mecze w swojej grupie, wiślaczki musiały uznać wyższość gospodyń, ale mogły sobie na tę przegraną pozwolić, bo już wcześniej zapewniły sobie awans do finału. Pierwsza kwarta finału zakończyła się sześciopunktowym zwycięstwem krakowianek. W kwarcie drugiej przewaga urosła do ośmiu punktów. Kluczowe znaczenie dla losów całego pojedynku miała kwarta trzecia. Wisła pozwoliła w niej rzucić naszym dziewczynom zaledwie 9 "oczek", a sama zdobyła ich 19. Osiemnastopunktowe prowadzenie przed rozpoczęciem kwarty kończącej pojedynek praktycznie rozstrzygało sprawę zwycięstwa. W ciągu ostatnich dziesięciu minut "pomarańczowe" zdołały zmniejszyć rozmiary porażki do 12 punktów.
- Dziewczyny były mocno zmęczone. Brakowało nam trochę zgrania i zrozumienia, ale do inauguracji rozgrywek zostało jeszcze trochę czasu, więc jesteśmy dobrej myśli. Wynik meczu finałowego nie miał większego znaczenia - mówi nam Krzysztof Koziorowicz, trener naszych dziewczyn.
W najbliższy weekend w Polkowicach odbędzie się Turniej o Puchar Prezesa CCC Polkowice. O trofeum nasze dziewczyny zagrają z akademiczkami z Gorzowa oraz słowackim MBK Rużomberok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?