- Nie możemy pozwolić sobie na najmniejszy nawet błąd, bo rywalki na pewno go wykorzystają. Czeka nas zadanie arcytrudne, ale nie niemożliwe do wykonania - mówi Agata Gajda, rozgrywająca CCC.
Dziś dziewczyny z Polkowic zmierzą się w Krakowie z miejscową Wisłą Can Pack, aktualnym mistrzem Polski.
- Wisła to wielka firma. Krakowianki na pewno są faworytem, ale my postaramy się sprawić niespodziankę - mówi Krzysztof Koziorowicz, trener naszych. Pokonanie mistrzyń na ich parkiecie to byłby wspaniały prezent dla fanów z Polkowic. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że wywiezienie spod Wawelu kompletu punktów to misja porównywalna ze zdobyciem fortu Knox. Prawdopodobieństwo jej wykonania jest niezbyt duże, a ryzyko narażenia się na gniew strażników olbrzymie. Nasze dziewczyny są jednak gotowe, by podjąć się misji z pozoru niewykonalnej.
- Chcemy je dorwać. Z Lotosem było blisko, ale zabrakło skuteczności i dokładności. Teraz mamy nadzieję, że się uda - mówi DeMya Walker, środkowa z Polkwic.
Początek meczu w Krakowie o godzinie 16.
(kor)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?