Invest In The West Enea Gorzów - AZS UMSC Lublin 55:79 (13:15, 12:22, 24:21, 6:21)
Invest In The West Enea: Hurt 14 (9 zbiórek), Hristova 13, Tikhonenko 6 (12 zbiórek), Makurat 3, Owczarzak 0 (6 asyst) oraz Jones 15 (8 zbiórek), Matkowska 4, Dźwigalska 0.
AZS UMCS: Jakubcova 25 (8 zbiórek), Smalls 25 (7/9 za dwa, 9 strat), Mack 8 (18 zbiórek), Stanacev 8 (6 zbiórek, 10 asyst), Trzeciak 2 oraz Sklepowicz 4, Kośla 3, Kurach 2, Niedźwiedzka 2, Duchnowska 0, Kuczyńska 0.
Dariusz Maciejewski: Trzeba zagrać bardzo dobrze i mądrze
- Niespodzianek taktycznych raczej w tym meczu nie będzie. Zespoły znają się bardzo dobrze. Gramy co trzy dni, nie ma czasu na szczegółowe przygotowanie. Jeden trening i trzeba utrzymać swój rytm grania - mówił przed spotkaniem Dariusz Maciejewski, trener drużyny z Gorzowa, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
- Mecz, jak każdy z Lublinem, zapowiada się bardzo ciężko, chcemy rewanżu za te dwie porażki [w Pucharze Europy i polskiej ekstraklasie - red.]. Trzeba się liczyć z tym, że Lublin to w tej chwili jedyny zespół bez porażki w polskiej lidze, cztery bardzo dobre zagraniczne koszykarki. Trzeba zagrać bardzo dobrze i mądrze, by powstrzymać ich największe gwiazdy. Musimy zagrać tak, by ich indywidualności nie mogły się rozpędzić - dodał trener Maciejewski.
Czego brakowało? Skuteczności i jeszcze raz skuteczności
Początek pierwszej kwarty wyglądał obiecująco. Gorzowianki w obronie były czujne przy zasłonach, a w ataku zdawały się grać szybciej i bardziej pomysłowo. Czego więc brakowało? Skuteczności. W 5 min było 5:10 przy naszej celności rzutów z gry na poziomie 20 proc. W tej sytuacji Natasha Mack wyglądała jak najnowszej generacji maszyna do zbiórek, w pierwszej ćwiartce aż 9 razy zgarniając piłkę z tablic. Ale po 10 minutach nie było źle, przyjezdne prowadziły minimalnie, miały też 5 strat.
Drugą kwartę rywalki otworzyły jednak dwiema trójkami, Ivana Jakubcova poprawiła akcją 2+1 i przewaga wzrosła do 24:13. Miejscowe gubiły się i w obronie, i w ataku. W tej ćwiartce zaliczyły aż 7 strat. W 18 min Aleksandra Stanacev wypatrzyła pod koszem Mack, ta zdobyła łatwe punkty spod samej obręczy i zrobiło się 20:34. W ostatniej minucie przed przerwą wpadła wreszcie pierwsza trójka dla gospodyń po rzucie Borislavy Hristovej, ale na półmetku strata i tak była już dwucyfrowa.
Trener Maciejewski wspominał o „czterech bardzo dobrych zagranicznych koszykarkach” w ekipie z Lublina. Jak wyglądał ich dorobek po dwóch kwartach? Jakubcova miała na koncie 14 punktów, Kamiah Smalls - 11, Mack - 12 zbiórek, a Stanacev - 8 asyst.
AZS UMCS rozpoczyna czwartą kwartę serią 14:0. Nokaut
W trzeciej ćwiartce rywalki wciąż odgryzały się rzutami za trzy. I choć nie był to może koncert na nieprawdopodobnej skuteczności, to jednak te trójki regularnie wpadały do kosza. Ale i gorzowianki grały już zdecydowanie lepiej. W 26 min, po przechwycie Katarzyny Dźwigalskiej i punktach Stephanie Jones, zrobiło się 39:48. Trzy minuty później, po przechwycie i kontrze Karoliny Matkowskiej, było 47:56. Nasze miały szanse na kolejne zmniejszenie straty, ale Zuzanna Sklepowicz „sprzedała czapkę” Ksenii Tikhonenko...
Ostatnią kwartę najlepiej byłoby przemilczeć. Przyjezdne rozpoczęły ją serią 14:0 i w 35 min prowadziły już 72:49. Miejscowe przez ponad 6 minut nie potrafiły zdobyć punktów. Koniec marzeń o korzystnym wyniku.
Kluczowe statystyki
- rzuty za dwa: Invest In The West Enea - 22/60 (36,7 proc.); AZS UMCS - 16/33 (48,5 proc.)
- rzuty za trzy: Invest In The West Enea - 1/13 (7,7 proc.); AZS UMCS - 12/33 (36,4 proc.)
Obejrzyj wideo: Doping na meczu koszykarek AZS AJP Gorzów
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?