Zastalowcy kadrowo i sparingowo
Na własne życzenie zespół Enei Zastalu BC wydłużył sobie przerwę. Powód? Przedwczesne pożegnanie z rozgrywkami o Puchar Polski. Zielonogórzanie przegrali nieoczekiwanie w ćwierćfinale ze Startem Lublin. Niektórzy nie mieli jednak przymusowej przerwy. Reprezentacja Polski rozegrała dwumecz z Estonią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Pierwsze ze spotkań Biało-Czerwoni przegrali, drugie – wygrali. W kadrze mamy Jarosława Zyskowskiego, który był czołową postacią w reprezentacji (zdobył odpowiednio 12 i 14 punktów). Polska wciąż jednak zajmuje ostatnie miejsce w swojej grupie i będzie miała duży problem, by awansować do kolejnej fazy eliminacji.
- Sami sobie jesteśmy winni, że doprowadziliśmy do takiej pozycji, ale to jest sport. Cały czas idziemy do przodu – mówił Jarosław Zyskowski.
Towarzysko zagrała również reprezentacja Polski 3x3. Biało-Czerwoni wzięli udział w międzynarodowym turnieju we Francji, zajęli czwarte miejsce. W reprezentacji tej odmiany basketu punkty zdobywał inny zastalowiec Krzysztof Sulima. Z kolei koszykarze Enei Zastalu BC w miniony weekend rozegrali w Zielonej Górze sparing z niemieckim Syntainics MBC, goście zwyciężyli 89:88.
– Mecz rozgrywaliśmy w bardzo dobrej, przyjacielskiej atmosferze. Musieliśmy coś zagrać przed Gliwicami, bo mieliśmy długą przerwę. Były dobre momenty, szczególnie w ataku – mówił Oliver Vidin, trener Zastalu.
Do Gliwic z Ousmane Drame?
W sparingowym spotkaniu w barwach zielonogórskiej drużyny po raz pierwszy zagrał Ousmane Drame. Przypomnijmy, środkowy z Gwinei, mający także amerykański paszport, przebywa i trenuje z Zastalem od kilku tygodni. Z uwagi na niewyleczony uraz kolana Drame nie mógł jednak reprezentować zagrać w zielonogórskiej drużynie w żadnym ze spotkań ligowych. Po raz pierwszy pojawił się we wspomnianym sparingu. Spisał się dobrze, zdobył 14 punktów, chwalił go trener Oliver Vidin. - Puściliśmy go, bo chcieliśmy wiedzieć, jak sobie poradzi. Było dobrze, choć potrzebuje jeszcze trochę czasu. Na pierwszy moment wygląda to naprawdę nie najgorzej – dodał trener biało-zielonych.
Przedsmak play offów
Zielonogórzanie wracają zatem na ligowe boiska. W czwartkowy (3 marca) wieczór (początek meczu o godz. 20.00) zagrają w Gliwicach z GTK. Enea Zastal BC jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Gliwiczanie to jedna z najsłabszych ekip w lidze, zajmuje przedostatnie, 15. miejsce w tabeli, mając w dorobku zaledwie cztery zwycięstwa. W drużynie ze Śląska gra m.in. były zawodnik Zastalu Filip Put. Zielonogórzanie, jeśli chcą zająć jak najwyższe miejsce przed play offami, nie mogą sobie pozwolić na porażkę. – Zostało nam półtora miesiąca do najważniejszych gier i kilka ważnych spotkań. Musimy przygotować się do play offów i w każdym meczu grać na 100 procent swoich możliwości – ocenił Oliver Vidin. - Nasza liga jest dziś bardziej wyrównana niż przed dwoma laty. Dziesięć zespołów walczy o ósemkę i każdy może wygrać z każdym – dodał Jarosław Zyskowski.
Zanim decydujące mecze, najpierw finisz rundy zasadniczej. Czy w drużynie dojdzie do jakichś zmian personalnych? Niewykluczone i to już niebawem. 7 marca zamknięte zostanie okienko transferowe.
WIDEO: Tak cieszyli się koszykarze Zastalu Zielona Góry po sensacyjnym zwycięstwie nad CSKA Moskwa
Polub nas na fb
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?