Enea Zastal BC Zielona Góra - Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 80:95
- Kwarty: 23:21, 12:34, 24:13, 23:25.
- Enea Zastal BC: Groselle 21, Brembly 14 (2), Richard 12 (1), Berzins 11 (3), Bowlin 9 (3) oraz: Put 5 (1), Koszarek i Freimanis po 3 (1), Williams 2, Sulima 0.
- Arged BC Slam Stal: Smith 20 (2), Garbacz 17 (3), Kell 12 (2), Sobin 6, Mokros 0 oraz: Florence 25 (6), Andersson 10 (1), Ogden 6, Kucharek 3 (1), Ryżyk 0.
Przed meczem liczyliśmy, że zielonogórzanie, co zresztą zapowiadali, zagrają lepiej po to, by zwyciężyć i wyrównać stan rywalizacji, bo raczej ze stanu 1:3 już nie można się podnieść. Pierwsza kwarta dawała nadzieję, że tak właśnie będzie. Trwała zacięta walka., koszem odpowiadaliśmy na kosz rywali. Wydawało, że w porównaniu do trzeciego meczu jesteśmy żywsi i waleczniejsi.
Nikt się nie spodziewał tego, co nastąpiło w drugiej kwarcie. To był dramat. Stal bezkarnie trafiała za trzy, a my byliśmy kompletnie zagubieni. Nawet zakładając, że niemal wszystko rywalom wpadało (osiem celnych rzutów zza linii 6,75) to jak fatalnie graliśmy w obronie, jak źle, czytelnie dla przeciwnika atakowaliśmy, było zaskakujące. Mogliśmy mieć pretensje do arbitrów za niektóre decyzje w poprzednich meczach, ale teraz popełniliśmy głupie faule. W efekcie już w 13 min Geoffrey Groselle i Rolands Freimanis mieli po trzy przewinienia. Oba zespoły schodziły na przerwę przy kompromitującym dla nas wyniku 33:57. Stal po prostu wbiła nas w parkiet!
To co zdarzyło się w drugiej kwarcie miało oczywiście wpływ na wydarzenia w drugiej połowie. Enea Zastal w trzeciej kwarcie wyglądał o wiele lepiej, a ostrowianie już tak łatwo nie trafiali. Zielonogórzanie wreszcie odzyskali skuteczność i kiedy w ostatniej akcji trzeciej kwarty Kris Richard trafił za trzy i po faulu dołożył punkt z wolnego Stal wygrywała już „tylko” 70:57. To dawało jeszcze jakiś cień nadziei. Niestety. Walczyliśmy, próbowaliśmy. Mieliśmy wielkie problemy bo David Brembly jeszcze w trzeciej kwarcie doznał kontuzji kostki i już nie wrócił do gry, a Freimanis, który zaliczył kolejny słaby i zupełnie inny od wcześniejszych jego meczów, występ złapał piąte przewinienie i usiadł na ławce. Bardzo starał się Groselle, który wykonał kilka dobrych akcji. Po jego trafieniu w 36 min przegrywaliśmy 72:82. Niestety, Stal nie dała nam zrobić nic więcej. Ostrowianie kontrolowali już ten mecz trzymając nas na dystans kilkunastu punktów. Zasłużenie wygrali i są o krok od mistrzostwa.
We wtorek 4 maja przy stanie 3:1 dla ostrowian rozegrany zostanie piąty mecz finału play off. Początek o godz. 19.30, transmisja w Polsacie Sport.
WIDEO: Tak cieszyli się koszykarze Zastalu Zielona Góry po sensacyjnym zwycięstwie nad CSKA Moskwa
Polub nas na fb
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?