HydroTruck Radom - Stelmet Enea BC Zielona Góra 74:86
Kwarty: 17:22, 18:18, 17:21, 22:25.
HydroTruck: Camphor 25 (3), Trotter 11 (1), Bogucki 9, Lindbom 7, Piechowicz 2 oraz: Mielczarek 14 (3), Wall 3 (1), Wątroba 2, Zegzuła 1.
Stelmet Enea BC: Meier 17 (3), Hakanson 16 (4), Radić 13, King i Ponitka po 1 oraz: Koszarek 11 (3), Thomasson 10, Zyskowski 9 (1), Gordon 8.
Zanim koszykarze przystąpili do gry, Zieloną Górę obiegła informacja o tym, że kolejne dwa mecze Stelmetu w ekstraklasie mogą zostać odwołane, bądź rozegrane bez udziału kibiców. Wszystko za sprawą wykrycia w Zielonej Górze pierwszego przypadku zarażenia koronawirusem w Polsce, który – jak się okazało – uderzył też w miejski sport. Dlatego, że prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki odwołał wszystkie imprezy masowe organizowane na obiektach miejskich, które miały odbyć się do 18 marca. W tym czasie dwa mecze w hali CRS mieli zaplanowane koszykarze Stelmetu – z MKS-em Dąbrowa Górnicza (11 marca) i Polskim Cukrem Toruń (16 marca). – Póki co wstrzymaliśmy sprzedaż biletów na te spotkania – przyznał Maciej Molka, media manager Stelmetu Enei BC.
ZOBACZ TEŻ
Takie mecze, jak pojedynek w Radomiu są z gatunku tych, które muszą się odbyć. HadroTruck to ambitna, ale mająca w tym sezonie swoje problemy, ekipa. Stelmet, wiadomo - gra w dwóch ligach, prowadzi w tabeli ekstraklasy. Trudno oczekiwać, że w każdym spotkaniu będzie w stanie walczyć z takim zacięciem, jak ostatnio we Włocławku i znajdywać motywację, by grać na najwyższych obrotach. Ważne jest zwycięstwo. I tak właśnie wyglądała pierwsza połowa meczu w Radomiu. Zielonogórzanie grali na ,,pół gwizdka”. Zaczęli bardzo fajnie, bo od prowadzenia 7:2, ale tak, jak już wiele razy bywało, zbyt szybko pozwolili rywalom się dogonić. W pierwszej kwarcie nawet raz, po rzucie Carla Lindboma, miejscowi prowadzili (15:14). Szybko jednak odrobiliśmy straty. W drugiej kwarcie, kiedy tylko przyspieszyliśmy, mocniej stanęliśmy w obronie powiększaliśmy przewagę. Po trafieniu Łukasza Koszarka w 16. min wygrywaliśmy 35:25, ale zamiast uciec i spokojnie kontrolować mecz, pozwoliliśmy gospodarzom zmniejszyć różnicę do pięciu punktów. Pozwoliliśmy też bezkarnie trafiać Arturowi Mielczarkowi, który tylko w drugiej kwarcie zdobył 10 punktów.
Po przerwie było podobnie. W trzeciej kwarcie prowadziliśmy, ale ciągle, bez jakiegoś ,,depnięcia”. W efekcie HydroTruck po rzucie Roda Camphora w 26. min znów wyszedł na prowadzenie. Na szczęście tylko na chwilę. Jeszcze przed końcówką trzeciej kwarty odskoczyliśmy na dziewięć punktów, bo wygrywaliśmy 61:52. Ostatnie dziesięć minut, to już spokojna przewaga zielonogórzan. Gospodarze bardzo się starali, ale zabrakło im sił i atutów. Znakomicie spisywał się Łukasz Koszarek, który w trudnych momentach potrafił trafić za trzy. W sumie, zwycięstwo może bez blasku, ale nasz zespół zrobił to, co miał do wykonania. Wygrał, zdobywając kolejne, jakże ważne, dwa ligowe punkty.
ZOBACZ TEŻ
WIDEO: Sportowiec roku 2020. Tak było na Gali Sportu Lubuskiego
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?