Bo tylko wygrana, i to wysoka, przedłuży nadzieję na dalszą grę w Pucharze Europy FIBA.
Municipal Targoviste to jedna z dwóch czołowych rumuńskich drużyn. - W tym kraju pojawiły się duże pieniądze, za które zbudowano bardzo mocne ekipy. Gdyby nie to, że w poprzednich latach zespoły z tego kraju słabo spisywały się na europejskich parkietach, Municipal już dziś mógłby z powodzeniem występować w Eurolidze - uważa trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Dariusz Maciejewski.
Receptę na zatrzymanie rywalek zna nasza kapitan Justyna Żurowska. - Musimy powstrzymać ich zabójczo szybki atak - mówi zawodniczka. - Wprawdzie nie jest to tak przebojowy zespół jak Dynamo Moskwa, ale powrót do obrony to nasz klucz do sukcesu. Przy zmęczeniu, które coraz mocniej wychodzi, tylko koncentracja pozwoli nam wygrać.
W pierwszym meczu gorzowianki uległy na wyjeździe Municipalowi 67:70. Gdyby wynik był odwrotny, dziś to nasze rozdawałyby karty w grupie A. - Szkoda, bo byłyśmy blisko - mówi Żurowska. - Nasza sytuacja jest trudna. Cóż, pozostaje wiara, że nie wszystko stracone.
Również szkoleniowiec akademiczek zdaje sobie sprawę, jaka odpowiedzialność ciąży na jego podopiecznych: - Musimy pokonać Rumunki różnicą przynajmniej siedmiu oczek. Tyle mamy na minusie, biorąc pod uwagę mecze z nimi i Rużomberokiem.
To właśnie między tymi zespołami rozstrzygnie się walka o awans do drugiej fazy pucharu. Czy dziś AZS spełni marzenia swoich fanów i pokona Municipal? Początek meczu o godz. 18.30 w hali PWSZ przy ul. Chopina.
(pat)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?