Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kot Kubuś z Międzyrzecza ma już opiekunów, ale wraca na stare legowisko

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Wczoraj rano spotkaliśmy Kubusia koło dawnego legowiska nad Paklicą. Na noc wraca jednak do opiekunów.
Wczoraj rano spotkaliśmy Kubusia koło dawnego legowiska nad Paklicą. Na noc wraca jednak do opiekunów. fot. Dariusz Brożek
W piątek małżeństwo emerytów przygarnęło kota Kubusia, który koczował koło bazaru. Zwierzak jest indywidualistą. Noce spędza u opiekunów, w dzień wraca pod most na Paklicą, gdzie spędził ostatnie miesiące.

Kot koczował w kartonie pod mostem na Paklicy między targowiskiem i aresztem śledczym. 2 bm. na naszym portalu (www.gazetalubuska.pl/miedzyrzecz) pojawił się post na jego temat - Kot Kubuś. Internautka Jojo napisała ,,Między parkingiem koło więzienia, a tzw. patelnią pod mostkiem mieszka niezwykły kot Kubuś. Ma piękne i nietypowe umaszczenie, jest naprawdę twardzielem. Zamieszkał tam w okolicach września i przetrwał największe mrozy''.

Autorka apelowała o pomoc dla czworonoga. W ciągu niespełna dwóch tygodni pojawiło się tam 36 wpisów. Czytelnicy dopytywali o losy kota. Właśnie z naszego forum dowiedziała się o nim Danuta Łosowska.

- Powiedziałam o tym mężowi i w sobotę pojechaliśmy po Kubusia. Rano jego legowisko było puste, dlatego wróciliśmy tam po południu. Kot siedział w kartonie, ale uciekał przed nami. Był bardzo nieufny - opowiada.

Był nieufny

Kubuś chował się między samochodami na parkingu koło aresztu, potem przebiegł przez most na drugą stronę Paklicy i uciekł na bazar. W złapaniu futrzaka Łosowskim pomogła kobieta, która dokarmiała go przez kilka ostatnich miesięcy. Kubuś podbiegł do niej i kwadrans później obwąchiwał swoje nowe legowisko w budynku gospodarczym na posesji opiekunów. Wymościli je starymi ubraniami, obok postawili miski z karmą i mlekiem.

Łosowscy opowiadają, że początkowo nowy lokator był wystraszony. Po kilku godzinach biegał już po posesji. Znaczył rosnące tam drzewa, przyglądał się kurom, kaczkom i perliczkom biegającym po ogrodzonym placu koło jego szopki.

Kubuś to indywidualista. W nocy przychodzi do opiekunów, ale w dzień kolęduje po mieście. Wczoraj o 8.00 spotkaliśmy go koło dawnego legowiska nad Paklicą. Niczym filmowa gwiazda pozował do zdjęć, a potem gdzieś czmychnął.

- Na noc wraca jednak do nas. Koty przyzwyczajają się do miejsca, a nie do ludzi. Myślę, że za kilka dni zupełnie się u nas zadomowi - mówi Marian Łosowski.

Atosa też przygarneli

Po sąsiednim wybiegu harcuje Atos. To wielorasowy pies-znajda, którego Łosowscy przygarnęli w grudniu 2008 r. Zwierzaki jeszcze nie zdążyły się zaprzyjaźnić, ale ich opiekunowie przekonują, że za kilka miesięcy będą jadły z jednej miski. - Atos to wesoły i przyjazny pies. Boi się tylko samochodów. Może został potrącony przez auto, albo ktoś go z niego wyrzucił - zastanawia się M. Łosowski.

Sierść Atosa zdobią rude, siwe i czarne pasemka, dlatego znajomi żartują, że Łosowscy robią mu balejaże. Oryginalne futro ma także Kubuś. Jest szarobury, ale ma biały krawat. Wygląda na zdrowego kota, choć nieco dziwnie staje na tylnią, prawą łapę. Może miał wypadek, albo ktoś go kopnął?

Kocur zastąpi w gospodarstwie kotkę Łatkę, którą kilka dni temu przejechał samochód. Łosowcy chcą przygarnąć kolejnego kota, bo - jak tłumaczą - dwóm zwierzakom będzie weselej. Pojadą po niego na miejskie targowisko. Ale nie po to, żeby kupić tam futrzaka. - Błąka się tam wiele bezpańskich kotów. Jedni je dokarmiają, inni zaś przeganiają. Wszystkim zwierzakom pomóc niestety nie możemy - mówią.

W środę kocie święto

Jutro (17 bm.) przypada Światowy Dzień Kota. Kocie święto wymyślili Włosi, którzy fetują je jako Giornata mondiale del gatto. Od 2006 r. jest obchodzone także w Polsce z inicjatywy miesięcznika ,,Kot'' i Cats Club z Łodzi.

Pomysłodawca obchodów Wojciech Albert Kurowski propaguje akcje pomocy bezdomnym kotom. Miłośnicy tych zwierząt z klubów zrzeszonych w stowarzyszeniu Felis Polonia zbierają żywność dla dachowców i zachęcają innych do ich adoptowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska