Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koufonissi to wyspa plaż (zdjęcia)

Dariusz Chajewski
Koufonissi (Kufonissi) coraz mniej przypomina śliczną grecką wysepkę z marzeń. Coraz więcej tam ludzi, hotelików i restauracji. Skąd ta popularność? Za sprawą naprawdę bajkowych plaż.

[galeria_glowna]
Spośród Małych Cyklad właśnie tutaj mieszka najwięcej ludzi. I najczęściej docierają turyści. Kiedyś podstawą utrzymania mieszkańców było rybactwo i nadal można obserwować kutry wracające z połowów, chociaż sieci coraz częściej sa puste. Stolica Chora to tak naprawdę jedna główna ulica oblepiona coraz większą liczbą domów. Zagłebiając się w boczne uliczki można jeszcze znaleźć odrobinę klimatu. Bo mimo gwałtownego rozwoju turystyki Chora nie utraciła swojego wyspiarskiego charakteru.

Tak naprawdę nazwy Koufonissi używa się często w odniesieniu do trzech wysp - Kato Koufonissi, Pano (Ano) Koufonissi i Keros. Z nich zamieszkała jest tylko pierwsza. Na drugiej mieszka w sezonie kilka rodzin, a trzecia, niezwykle górzysta i górująca nad całym niewielkim archipelagiem, jest bezludna. Za to Keros jest perełką dla archeologów na tyle cenna, że zbytnie zainteresowanie jej brzegami z pewnością ściągnie policjantów polujących na nielegalnych archeologów.

Pano ma raptem 3,5 km kw. powierzchni, a najwyższy punkt wznosi się na... 100 m.n.p.m. Północ wyspy nie oferuje zbyt wiele, nawet dla piechurów. No może widoki na pobliską Naksos i dziwna, nieco pogańska w nastroju kaplica św. Eliasza. Warto także zajrzeć do tzw. zimowego portu i stoczni. Tak, czy inaczej wycieczkę powinniśmy skończyć nad cudowną zatoką Ormos, która do złudzenia przypomina lagunę. Tutaj także czeka nas rewelacyjna, długa i piaszczysta plaża.

Jednak prawdziwych przeżyć dostarcza spacer wzdłuż południowego brzegu wyspy. Piękny poszarpany brzeg z niewielkimi, ukrytymi w zatoczkach plażyczkami i naturalnymi basenami. Stąd też nazwa wyspy: koufos znaczy wydrążony, a nissi to yspa. Woda oczywiście krystalicznie czysta, a przyjemność zepsuć może tylko wiatr. Niektórym może przeszkadzać także ten drobiazg, że tekstylni plażowicze czują się tutaj w zdecydowanej mniejszości.

W sezonie wyspa jest droga, gdyż zalewaja ją raczej bogaci turyści szukający oryginalnego wakacyjnego celu podróży. Za to ceny w marketach są znacznie niższe niż na innych wysepkach Małych Cyklad. Z bardzo prozaicznej przyczyny - sklepów jest tutaj więcej. Czyli kolejny raz ten sam wniosek - jak Grecja to tylko poza sezonem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska