Zobacz wideo: Kempingowy koszmar. W nocy rodzinę otoczyły kraby
Sulechowianin Marcin „Yogi” Skrzypczak należy do koła nr 1 z PZW w Zielonej Górze. Wędkuje hobbystycznie. W piątkowy ranek, 9 października 2020 r., wędkował w porcie w Cigacicach koło Sulechowa.
To wyglądało jak palce, kawałek dłoni…
W piątek pan Marcin łowił na kukurydzę i białego robaka, z zanętą w koszyczku. Kiedy w pewnym momencie zaczął ściągać żyłkę, zobaczył…
- To wyglądało jak palce, kawałek dłoni, więc się na początku trochę wystraszyłem – opowiada nam Marcin „Yogi” Skrzypczak. – A to były białe szczypce kraba.
Będzie zupa krabowa?
Złowiony w Odrze krab ma ok. 30 cm rozpiętości. Pan Marcin zwykle wypuszcza złowione sztuki, bo łowi dla sportu. Tym razem PZW poprosiło, żeby kraba nie wypuszczać, bo to nie jest gatunek występujący w Polsce.
Co będzie z egzotycznym gościem?
- Będzie zupa krabowa… – zdradza pan Marcin, który przyznaje, że lubi gotować.
Skąd krab w Odrze?
Może z jakiejś barki płynącej Odrą?
– Wątpię, żeby wypuścił go jakiś akwarysta – mówi sulechowianin.
W Bałtyku można napotkać trzy gatunki krabów. Są to krab brzegowy, krabik amerykański (przybysz z Ameryki Północnej) oraz krab wełnistoszczypcy, który lubi zapuszczać się w górę polskich rzek.
Polecamy także: Te zwierzęta żyją w lubuskich lasach, choć niewiele osób je widziało
Zobacz wideo: Rykowisko jeleni pod Świebodzinem
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?