Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajna tańczy i śpiewa

Aleksandra Szymańska
- Występy w plenerze to nasza specjalność - mówią artyści z zespołu Krajna
- Występy w plenerze to nasza specjalność - mówią artyści z zespołu Krajna fot. Archiwum zespołu
25 osób z różnych miejscowości, w różnym wieku. Jedne na emeryturze, inne pracują. Razem występują w zespole Krajna.

- Wielu z nas nigdy by nie pomyślało, że kiedyś zatańczy na scenie i to jeszcze do muzyki ludowej - mówią członkowie zespołu działającego przy Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Strzelcach. Najstarsza osoba w Krajnie ma 68 lat. Najmłodsza - 28. Bez względu na wiek świetnie się dogadują. - Jesteśmy jak rodzina - mówią.

Miał być jeden koncert

Dzisiejsza Krajna to dziecko zespołu, który w 1960 r. założył znany strzelecki artysta - miłośnik folkloru Jan Prokop. Zespół działał do lat 80., a potem się rozpadł. - W 1999 r. przypadało 40-lecie domu kultury. Postanowiliśmy wtedy skrzyknąć się na jeden koncert, ale na tym jednym się nie skończyło i tak zespół się odrodził - mówi Danuta Ławnik, kiedyś tancerka, dziś kierowniczka Krajny.
W zespole tańczą i śpiewają mieszkańcy Strzelec oraz pobliskich wiosek: Górek Noteckich, Tuczna, Wełmina czy Strzelec Klasztornych. Niektórzy tancerze dojeżdżają też z sąsiedniej gminy Zwierzyn. - Wraca się z pracy o 16.00, a już o 19.00 trzeba być na próbie. I tak dwa razy w tygodniu, ale nikt nie narzeka - mówi Alicja Gołębiowska. W zespole jest też jej mąż Mieczysław. - Tak to u nas bywa, żona potańczy i namawia męża, żeby przyszedł do zespołu - tłumaczy tancerz.

Nowi by się przydali

Krajna ma w repertuarze m.in. polonezy, mazury, krakowiaki oraz tańce lubuskie. - Wykonujemy tańce regionów, z których mamy stroje, zresztą pożyczone z Dobiegniewa - wyjaśnia Janusz Winiecki, choreograf zespołu, który na próby dojeżdża z Gorzowa.
Tancerzom Krajny przygrywa kapela: skrzypce, akordeon, kontrabas i bęben. - Przydałby się też klarnet, ale ciężko namówić muzyków, żeby dołączyli do zespołu, bo pieniędzy tu nie zarobią - mówią Krajniacy.
Oprócz muzyków przydaliby się też nowi tancerze. Brakuje szczególnie panów. - Ciężko namówić kogoś, żeby za darmo poświęcał czas wolny. Jednak, gdy się już przekona do tańca, na pewno nie będzie chciał odejść - twierdzi Roman Stasiński, tancerz, a na co dzień biznesmen, właściciel hurtowni Faktor w Strzelcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska