Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kresowa mania

WŁODZIMIERZ BOGUCKI Zielona Góra
Po przeczytaniu artykułu w Magazynie GL z 31 marca pt. ,,Mania kresowa" przedstawiam swoją, obywatelską opinię.

Artykuł jest on owocem pracowitości dziennikarki, która zadała sobie wiele trudu opisania zaszłości związanych ze Światowo Krajowym Stronnictwem Kresowian Wierzycieli Skarbu Państwa i Krajowym Komitetem Wykonawczym w Zielonej Górze. Czytelnika mogły zafascynować słowa zamieszczone po tytule odnoszące się do wyrazów pieczęci, jaką posługują się działacze stronnictwa. Marszałek Józef Piłsudski, którego imię i nazwisko zawłaszczyli sobie niektórzy w grobie wawelskim chyba się trzykrotnie przewrócił. On za życia, gdyby dowiedział się, jak znieważa się hasło: Bóg Honor Ojczyzna stuknąłby pięścią w stół, a szablą ciąłby po pustych głowach i łbach pseudodziałaczy. Nie wszystkie fakty poruszone w artykule były mi znane. Z obrzydzeniem je czytałem.
Urodziłem się w Stanisławowie i tam przebywałem do roku 1943. Jestem więc kresowianinem. Zadaję sobie pytanie, jak mogło dojść do zaistnienia tworu, rzekomo politycznego, o długiej, złożonej nazwie zawężającej działanie dla nielicznego grona kierowanego przez pseudopolityków Jak to się stało, że ludzie w pogoni za mamoną zatracili zmysł oceny z kim mają do czynienia Dzisiejsza młodzież potrafi zadać pytanie who is who", a tu dorośli kresowianie poddali się złudzeniom, fałszywym obietnicom. Zapewnieniom wprost graniczącym z cudem możliwości pełnych rekompensat za mienie zabużańskie, które muszą być przez III RP bezwzględnie załatwione, bo oni tak chcą, żądają, nie oceniając realiów.
Jak mogło do tego dojść, że pojawiła się fałszywa gwiazda, która nie wiadomo jakim światłem i komu świeci
W tym miejscu pytam, jak liczni wierzyciele Skarbu Państwa zabużanie mogli dać się zahipnotyzować, podpisywać niewiadome listy, udostępniać dane osobowe nie pytając o prawo legalnego działania tych, co obietnice przygotowują i zapewniają, że wbrew wszelkiemu prawu stosowanemu przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości załatwią wszystko, bo tak chcą
Jak mogło dojść do tego, że władze miejskie nie żądają od użytkowników lokali stosownych dokumentów upoważniających m.in. do zniżkowych czynszów... Odpowiedź na najistotniejsze pytanie dała redaktor Grażyna Zwolińska: stronnictwo nie jest wpisane do rejestru sądowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska