Krok po kroku

Możliwość przeróbki wprowadziła ustawa z 23 listopada 2002 r. (Dz.U. nr 216), która weszła w życie 17 stycznia br. Jak wynika z interpretacji Ministerstwa Infrastruktury z 21 stycznia br., zmiana przeznaczenia samochodu z ciężarowego na osobowy jest możliwa w pojazdach, w których dokonano modyfikacji (czyli wcześniej były osobowymi, ale przerobiono je na ciężarowe) lub które kupiono jako ciężarowe i jako ciężarowe przeszły procedurę homologacyjną.
- Procedura zmiany przeznaczenia samochodu z ciężarowego na osobowy jest dość skomplikowana, ale możliwa do przeprowadzenia - mówi kierownik wydziału komunikacji Urzędu Miejskiego w Zielonej Górze Ryszard Szymankiewicz. - Koszt tego przedsięwzięcia zależy on od zakresu prac, które muszą być wykonane.

Na początku należy wybrać się do warsztatu prowadzącego obsługę i naprawę pojazdów. R. Szymankiewicz radzi, aby przed zleceniem przeróbki zapytać w warsztacie, czy działa on zgodnie z klasyfikacją w zakresie 50.20.A. - Tylko takie warsztaty mają prawo do zmiany przeznaczenia samochodu - zaznacza.
Po zrobieniu przeróbek, z fakturą i oświadczeniem zakładu lub oryginałem nadania REGON-u (który zostanie po skserowaniu zwrócony), idziemy do wydziału komunikacji. Tam dostaniemy skierowanie na badania techniczne do uprawnionej stacji. Czyli takiej, w której diagnosta posiada uprawnienia "e" (np. w Zielonej Górze jest pięć takich stacji). O tym, które stacje mają uprawnienia do oceny przeróbek, poinformuje nas pracownik wydziału komunikacji.
Jeśli stacja diagnostyczna zaakceptuje dokonane zmiany, to z jej zaświadczeniem zgłaszamy się ponownie do wydziału komunikacji, gdzie występujemy o wymianę dowodu rejestracyjnego. Jeśli nasze auto ma białe tablice rejestracyjne, konieczna będzie też wymiana znaku legalizacyjnego. Tablice pozostaną te same.
Nowy dowód dostajemy praktycznie od ręki - już z wpisem, że jesteśmy właścicielem samochodu osobowego.

Koszt przeróbki zależy od zakresu prac, jakie zlecimy w warsztacie. Jeśli w samochodzie zlikwidowane zostały miejsca kotwiczenia pasów bezpieczeństwa (np. zostały zaspawane), to trzeba będzie zapłacić za ich odtworzenie. Jeżeli nie było tylnej kanapy, trzeba będzie ją kupić. Zapłacimy też za zakup i montaż pasów bezpieczeństwa. Musimy zwrócić uwagę na to, by fotele (kanapa) i pasy bezpieczeństwa miały wymagane atesty. W przeciwnym razie stacja diagnostyczna nie wystawi nam zaświadczenia.
- W przypadku samochodów, które wcześniej były vanami, musimy pamiętać, by pasy bezpieczeństwa spełniały warunki homologacyjne w zakresie ich kotwiczenia - dodaje R. Szymankiewicz. - Jeśli zatem konieczne będą jakiekolwiek przeróbki, np. poprzez dodanie innych śrub mocujących, auto takie nie przejdzie badań. Nie spełni bowiem wymagań związanych z homologacją.
Nie licząc ceny kanapy i pasów, które jednak są w większości samochodów z kratą, koszt przeróbki wyniesie ok. 400-600 zł. Złożą się na to m.in. 160 zł za badania techniczne, 170 zł za ważenie auta, 50 zł za dowód rejestracyjny i od 100 do 200 zł za prace na warsztacie.