Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krośnieński zamek pięknieje

Artur Matyszczyk
Dariusz Nawojski muruje ściany balkonu w części krużgankowej. Filary - wykończone dokładnie tak, jak przed laty - robią ogromne wrażenie.
Dariusz Nawojski muruje ściany balkonu w części krużgankowej. Filary - wykończone dokładnie tak, jak przed laty - robią ogromne wrażenie. fot. Paweł Janczaruk
Odrestaurowana część krużgankowa już jest nie do poznania! Wybielone ściany wraz z drewnianymi wykończeniami sufitów wyglądają imponująco.

Od dziewięciu miesięcy śledzimy na bieżąco remont zabytku. Obiektu, który już niebawem może stać się prawdziwą perłą regionu. Od maja robotnicy uwijają się na budowie. Jeszcze latem mury przypominały ruinę. Teraz duża część zamku już jest nie do poznania. Tak wypiękniała!

- W tej chwili, w części krużgankowej, pozostało nam właściwie tylko wyłożenie posadzek i parkietów - mówi kierownik budowy Jan Zygmunt.

A to oznacza, że elewacje już są zakończone, zarówno na zewnątrz jak i w środku. Wyjątkowe wrażenie robi szczególnie wnętrze tego fragmentu zamku. Wybielone ściany wraz z drewnianymi wykończeniami sufitów oraz bezdrzwiowych przejść wyglądają imponująco.

Posadzek jednak wciąż nie ma, choć miały być położone kilka tygodni temu. Okazało się, że stare, miejscami półtorametrowe mury przez lata niezabezpieczone przed opadami schną dużo wolniej niż zakładano.

- Niestety, okazało się że zawilgocenie posadzek jest dużo większe niż przypuszczaliśmy. Wyglądają tak, jakby już były suche. Specjalistyczny sprzęt jednak wciąż wykrywa dużą wilgotność - dodaje Zygmunt. - W takich warunkach parkietu kłaść nie możemy. Nie chciałbym się za pół roku, gdy przyjadę do zamku jako turysta, wstydzić za powyginaną od wilgoci podłogę.

W takiej sytuacji wciąż nie wiadomo, kiedy rozpocznie się kładzenie parkietów. Wykonawcy robót osuszają posadzki m.in. specjalnymi nadmuchami, centralnym i gazowym ogrzewaniem. Być może jednak tę część robót trzeba będzie ostatecznie przesunąć na początek przyszłego roku. Decyzja zapadnie w najbliższych dniach.

Robota w pozostałych częściach zabytku idzie zgodnie z planem. Niewielkie tylko opóźnienie budowlańcy mają w wozowni. Wszystko przez to, że przed przystąpieniem do prac, trzeba było najpierw zabezpieczyć mury zagrożone zawaleniem.

Postęp robót w tej części mieszkańcy mogą zaobserwować sami. - To prawda. Więźba dachowa już jest gotowa. Rozpoczęliśmy więc kładzenie dachówki. Trochę aura nam nie sprzyja. Przy dużych opadach deszczu trudno wysyłać pracowników na dach - mówi Zygmunt.

Wciąż też nie rozpoczęły się prace nad skanalizowaniem obiektu. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, wykonawca tego etapu remontu ma przystąpić do działań w tym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska