Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krosno Odrz.: W centrum miasta groził wybuch gazu

Czesław Wachnik 0 68 324 88 29 [email protected]
Inwestor twierdzi, że zgodnie z mapą, rury z gazem nie powinno być w miejscu, w którym kopali. Właściciel rury odpowiada, że doprowadził ją zgodnie z projektem. Jedno jest pewne - instalacja położona była zaledwie pół metra od powierzchni ziemi.
Inwestor twierdzi, że zgodnie z mapą, rury z gazem nie powinno być w miejscu, w którym kopali. Właściciel rury odpowiada, że doprowadził ją zgodnie z projektem. Jedno jest pewne - instalacja położona była zaledwie pół metra od powierzchni ziemi. fot. Paweł Janczaruk
O godz. 12.30 koparka pogłębiała wykop przy ul. Szkolnej. Nagle coś trzasnęło, gruchnęło. Z rury, którą zniszczyła łyżka, z ogromnym hukiem wydobywał się gaz. W każdej chwili mogło dojść do wybuchu.

Po kilku minutach zjawili się strażacy, których na pomoc wezwali budowlańcy. Teren został zabezpieczony. Ewakuowano ludzi. Natychmiast także odcięto dopływ gazu.

Bez paniki

- W pewnej chwili usłyszałam głośny szum. Nie zdziwiłam się, bo w pobliskim budynku pracownicy od kilku dni piaskowali ściany. Ale zaraz potem przybiegł strażak i kazał wyjście z pomieszczenia, powiedziała nam Teresa Stengert ze sklepu Kier. - Po 15 minutach wróciłam. Nie było paniki.

- Do klasy wbiegł nauczyciel i kazał nam wyjść na boisko. Twierdził, że może być niebezpiecznie. Ale po 15-20 minutach wróciliśmy do klasy, opowiadały Olga Wywrocka i Daria Maciąg, uczennice, położonej około 50 metrów od wykopu, Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych.

Sprawność strażaków podkreśla też sprzedawczyni (nie chce podać nazwiska), z innego sklepu. - Policja i straż szybko zabezpieczyli teren, zostaliśmy ewakuowani na pobliskie boisko, ale po kwadransie mogliśmy wrócić.

Kapitan Dariusz Wojtuń z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim relacjonuje akcję: - Od alarmu do zakręcenia kurka upłynęło tylko 13 minut. Ale dla bezpieczeństwa ewakuowaliśmy mieszkańców z okolicznych budynków i uczniów z pobliskiej szkoły.

Kapitan Wojtuń przyznaje, że awarie takich rur są bardzo niebezpieczne: - Wszystko zależy od stężenia gazu i powietrza, a jeśli pojawi się iskra ognia, może dojść do eksplozji. Jej konsekwencje są wręcz nieprzywidywalne!

Znikająca rura

Co było powodem uszkodzenia instalacji? Przedstawiciel inwestora a jest nim Kancelaria Finansowa Stanisław Dzieniszewski winę zrzuca na właściciela rury, a jest nim spółka EWE Energia (dawniej Media Odra Warta).

- Do budynku przyszłej restauracji musimy dobudować schody dla niepełnosprawnych. Chcemy też wybić bezpośrednie wejście do piwnicy. Dlatego zaczęliśmy pogłębiać wykop. Gazociąg nas zaskoczył. Nie ma go na mapie. Mało tego, znajdował się tylko około pół metra pod ziemią!

Marcin Wojewoda, kierownik placówki EWE Energia w Krośnie Odrzańskim twierdzi, że gazociąg został wybudowany zgodnie z projektem, a spółka posiada pozwolenie na jego użytkowanie.

Wojewoda dodał też, że uszkodzenie zostało szybko i sprawnie usunięte, a mieszkańcom około 30 okolicznych budynków o godz. 17.00, przywrócono dopływ gazu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska