- Jesteśmy w gronie najlepszych w Europie! - cieszą się pracownicy magistratu i mieszkańcy. Krosno Odrzańskie weszło do dziesiątki miast zakwalifikowanych do europejskiego półfinału ekologicznego projektu! O wejście do grona trzech finalistów rywalizujemy m.in. z Budapesztem, Sofią, Zagrzebiem, Ljuljaną... Stolice, potęgi turystyczne, kontra nasze, maleńkie Krosno? To szansa na fantastyczną reklamę!
Przepis na niemalże darmową promocję miasta na arenie europejskiej z pozoru jest całkiem prosty. - Zaczęło się od zgłoszenia do ekologicznej kampanii Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu - przypomina naczelnik wydziału promocji Anna Januszkiewicz. Był wrzesień ubiegłego roku. - W kampanii wziąć udział mógł każdy - dodaje burmistrz Marek Cebula. Spośród samorządów w naszym województwie Krosno Odrz. zgłosiło się... jako jedyne. - Inni zwątpili w swoje szanse? - pyta sekretarz gminy Agnieszka Czarnolewska i podkreśla: - Wziąć udział jest łatwo. By jednak nas zauważono, musieliśmy włożyć ogrom pracy w przygotowanie projektu.
Przez tydzień mieszkańcy promowali zdrowy tryb życia, począwszy od przedszkolaków, na seniorach kończąc. Chodzili z transparentami, blokowali place i ulice miasta, krzycząc: Nie autami! Rowerami!". Działania wymyślał urząd, resztę robili ludzie. Były marsze z kijkami, rowerowe rajdy, pogadanki o bezpieczeństwie na drodze i o szkodliwości samochodowych spalin... Niektórzy do pracy jeździli hulajnogą, inni na rolkach. Byli i tacy, co przez bity tydzień do pracy jeździli rowerem. Wśród nich strażnik graniczny Tomasz Onichimiuk, mieszkaniec Lubska, który w pięć dni przepedałował 384 km! A 65-letni pan Jan, jako senior, stanął na czele rowerowego, 12-osobowego peletonu rodziny Siwików.
Intensywny tydzień zwieńczyło nagranie filmu, przygotowanie dokumentacji. Wszystko skończyło się drugim miejscem na arenie ogólnopolskiej, za Łodzią, a przed Krakowem i blisko setką innych miast. Przyszedł wreszcie czas na zmagania europejskie. I...
- Nasz projekt oceniono jako jeden z 10 najlepszych w Europie, jako jedyny z Polski, teraz walczymy o finał! - raduje się A. Czarnolewska.
Burmistrz Cebula po cichu zaciera ręce na ewentualnych inwestorów, turystów. - Gdy w świat idzie tak pozytywna wieść, ludzie zaraz klikną w internecie, co to za miasto to Krosno Odrzańskie. Być może przyjadą? - M. Cebula zauważa, że to promocja najlepsza i najtańsza z możliwych. Miasto wyłożyło raptem 4 tys. zł na samą kampanię, do tego doszły koszta za tłumaczenie filmu i tekstów na język angielski. A dziś mówi się o nas w Brukseli. Jeśli Krosno wejdzie do finału, powalczy o nagranie filmu reklamowego o gminie, puszczanego w Europie!
Organizatorzy podkreślają jeszcze jeden, bardzo ważny wymiar organizowania takich kampanii. To scala społeczeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?