Krosno Odrzańskie. Znowu zmiany w systemie śmieciowym. Zapłacimy więcej za wywóz odpadów?

9 grudnia odbyła się nadzwyczajna sesja rady miejskiej w Krośnie Odrzańskim, podczas której dyskutowano nad kolejną zmianą systemu gospodarowania odpadami.

Przypomnijmy, że nie tak dawno już doszło do zmiany systemu śmieciowego w gminie Krosno Odrzańskie. Te weszły w życie w zeszłym roku. Zdecydowano się uzależnić opłaty za wywóz odpadów komunalnych od zużycia wody. Głównie dlatego, że poprzedni system opierający się na naliczaniu od osoby i opartego na tzw. "deklaracjach śmieciowych" nie był uczciwy. Jak przedstawiał burmistrz Marek Cebula, w krośnieńskim systemie gospodarowania odpadów ubyło 3 tys. osób, ale produkcja śmieci na terenie gminy wcale nie spadła.

- Kłopot w tym, że przykładowo na posesji, gdzie mieszkają dwie osoby, zabieramy dwa worki odpadów. Natomiast w następnym gospodarstwie, gdzie też zadeklarowane są dwie osoby, tych worków jest już sześć lub siedem - wyjaśniał Cebula.

System naliczania od zużycia wody miał ułatwić ustalenie liczby osób w danym gospodarstwie oraz sprawić, że naliczanie opłat za śmieci będzie "sprawiedliwsze". Dlaczego więc system śmieciowy ma zostać ponownie zmieniony?

W gminie Krosno Odrzańskie wracają do naliczania opłat za śmieci od osoby. Ale przecież samorząd miał problem z ustaleniem realnej liczby mieszkańców w danym gospodarstwie, więc dlaczego do tego systemu wraca? Dlatego, że ostatnie zmiany w przepisach zapewnią większą możliwość kontrolowania mieszkańców.

Zgodnie z nowelizacją przedmiotowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, przez dodanie w art. 60 ust. 1a, gmina, w celu weryfikacji złożonych deklaracji może wykorzystać informacje i dane znajdujące się posiadaniu jej oraz swoich jednostek organizacyjnych. To oznacza, że urzędy będą mogły, poprzez sprawdzenie innych dokumentów, potwierdzić ile dokładnie osób mieszka w danej nieruchomości.

Ponadto system z naliczaniem "od zużycia wody" nie będzie sprawiedliwy, również przez zmiany w prawie. Mianowicie przy tym rozwiązaniu maksymalna stawka za wywóz odpadów z jednej nieruchomości wynosi 149,68 zł. To oznacza, że jeśli w danej nieruchomości zużywa się więcej wody (czyli prawdopodobnie mieszka w niej wielu mieszkańców i produkuje więcej śmieci) zapłacą maksymalnie niecałe 150 zł, a resztę kosztów musi pokryć samorząd.

- Przez zmiany w prawie jesteśmy zmuszeni, aby rozpatrzyć inne możliwości opłat za wywóz nieczystości - stwierdziła radna Grażyna Myśliwiec podczas sesji. - Wydaje się, że najlepszym, najbardziej uczciwym sposobem jest (po ostatnich zmianach w ustawach) naliczanie kosztów za osobę.

- W momencie, kiedy przekonywałem przekonywałem, aby wejść w system "od wody", to wiedziałem, że jest to metoda w miarę sprawiedliwa i system jest teoretycznie najszczelniejszy. Niestety, po zmianach w ustawie nie możemy dalej korzystać z tego systemu - mówił burmistrz Cebula. - Po ostatniej nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach już trwają prace nad następną nowelizacją, więc nie wiemy, jak długo będziemy mogli funkcjonować w tym systemie...

Do tej pory płaciliśmy za 8,80 zł za 1m3 zużytej wody. Ustalono, że teraz w gminie Krosno Odrzańskie za śmieci zapłacimy 31 zł od osoby.

- Nawet gdybyśmy zostali przy systemie naliczania od zużycia wody, to najprawdopodobniej nie zostalibyśmy przy stawce 8,80 zł za 1m3 - mówił radny Bartosz Zaborowicz. - Dyskutowaliśmy na ten temat i na cenę wpływałoby wiele czynników. Ogólnopolskie podwyżki, wyższe koszty "na bramie" instalacji, do których wywozimy odpadów, itd. To wszystko sprawiłoby, że najpewniej musielibyśmy podnieść tę stawkę. Obecna zmiana, biorąc pod uwagę na to, co się dzieje na rynku i w gminach ościennych, wydaje się najbardziej uczciwa i najmniej odczuwalna dla naszych mieszkańców.

Dla porównania w Gubinie mieszkańcy płacą za śmieci 33 zł od osoby. W sąsiednich gminach wiejskich ceny oscylują w okolicach 32 zł. Co ciekawe, w Zielonej Górze jest taniej - 29 zł od osoby. Urząd Miasta w Krośnie Odrzańskim przewiduje, że za wywóz odpadów płacimy około 6 mln zł. W 2020 roku płaciliśmy 2 mln zł mniej...

CZYTAJ RÓWNIEŻ: