Krzysztof Cugowski zostanie jurorem Voice of Poland?

Krzysztof Cugowski, były lider "Budki Suflera", może zostać jednym z dwóch nowych jurorów telewizyjnego talent show "The Voice of Poland". Taka informacja już od kilku dni krąży w mediach. Stacja emitująca znany program stara się przekonać artystę do dołączenia do ekipy. Cugowski miałby zasiąść w fotelu Marka Piekarczyka, legendarnego wokalisty grupy TSA, który odchodzi z programu.

- Propozycje ze strony stacji (TVP 2 - przyp. red.) padały już wielokrotnie. Niestety, do tej pory, ze względu na napięty harmonogram tras koncertowych, nie miałem czasu na angażowanie się w takie przedsięwzięcia - mówi Krzysztof Cugowski. - Teraz, gdy już skończyłem pracę w "Budce", rozważam na poważnie tę propozycję. Na razie jednak na nic się jeszcze nie zdecydowałem. Artysta przyznaje, że od momentu pożegnania się z "Budką", dostaje wiele, jak to określa, egzotycznych propozycji angażu. Jakich? - Czy ktoś proponował Panu udział w "Tańcu z gwiazdami"? lub innym znanym show - dociekamy. - Nie, nie. Bez przesady. Ja przecież nawet nie umiem tańczyć. Nie będę się wygłupiał - śmieje się wokalista.

O tym, kto zastąpi dwójkę jurorów "The Voice", dowiemy się już niebawem. Z show odchodzi także Justyna Steczkowska, która zapowiedziała, że chce teraz poświęcić więcej czasu na rozwój własnej kariery i promocję za granicą. W programie pozostają muzycy zespołu Afromental - Tomson i Baron. - Trwa ustalanie terminów nagrań poszczególnych odcinków. Wszystko może się rozstrzygnąć w ciągu najbliższych kilku dni - kwituje Krzysztof Cugowski. Jak spekulują tabloidy, gwiazdy występujące w "The Voice" mogą liczyć na gaże przekraczające, bagatela, 100 tys. zł. Swój debiut w telewizyjnym talent show miała już inna lubelska gwiazda, Beata Kozidrak. Wokalistka zespołu "Bajm" była gwiazdą trzeciej edycji "Bitwy na głosy", emitowanej w TVP 2. Jej drużyna zajęła siódme miejsce.

Zobacz też: Syn Beckhamów twarzą polskiej marki