Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. kan. Tadeusz Kondracki zostanie pochowany w piątek w Rokitnie

Dariusz Brożek
Jedno z ostatnich zdjęć księdza kustosza. Przed kilkoma tygodniami prezentował naszemu reporterowi sztandar, przekazany do rokitniańskiego muzeum przez byłego jeńca obozu wojskowego z czasów drugiej wojny.
Jedno z ostatnich zdjęć księdza kustosza. Przed kilkoma tygodniami prezentował naszemu reporterowi sztandar, przekazany do rokitniańskiego muzeum przez byłego jeńca obozu wojskowego z czasów drugiej wojny. Fot. Dariusz Brożek
Pogrzeb znanego w całym regionie duchownego odbędzie się w piątek, 4 września, o 11.00 w Rokitnie. Podana przez nas wczoraj informacja o śmierci kustosza rokitniańskiego sanktuarium wstrząsnęła wiernymi.

Ks. kan. Tadeusz Kondracki pochowany zostanie na cmentarzu przy bazylice w Rokitnie. Nabożeństwo rozpocznie się o 11.00. Będą je celebrować biskupi z kilku diecezji.

Wicekustosz sanktuarium ks. dr Józef Tomiak zapowiada, że w czwartek o 18.00 w sanktuarium odprawione zostanie nabożeństwo pożegnalne, podczas którego wystawiona zostanie trumna ze zwłokami zmarłego kapłana. - Wierni będą mogli się z nim pożegnać - mówi.

K. kan. Tadeusz Kondracki był jednym z najbardziej znanych duchownych naszego regionu. Przez 20 lat kierował rokitniańską parafią, był kustoszem diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Rokitnańskiej. Zmarł w sobotę rano w wieku 69 lat.

Rokitno w żałobie

Rokitno pogrążone jest w żałobie. Kościelne flagi przyozdobiono kirem. Parafianie kochali ks. Kondrackiego za dobroć, otwartość i wielkie serce. Mówił o Bogu i Maryi w sposób prosty, zrozumiały dla każdego.

- Był wyrozumiały i cierpliwy. Zawsze miał czas, by nas wysłuchać. I zawsze miał dla nas dobrą radę i ciepłe słowo. Na zawsze zostanie w naszych sercach - wspominają mieszkańcy.

Wszyscy Go kochali

Podana przez nas wczoraj informacja o śmieci lubianego kapłana wstrząsnęła Czytelnikami. Kilkudziesięciu z nich pisze o swym smutku na naszym forum internetowym. ,,Lokalny'' napisał dziś: Wielki smutek i pustka w sercu..

Jona tak wspomina ks. Kondrackiego na naszym forum; Znałam ks. Tadeusza 30 lat. To dzięki niemu mogłam uczestniczyć w pielgrzymce do Częstochowy podczas pierwszej wizyty Ojca Świętego w Polsce w czerwcu 1979 roku. To był Jego prezent dla mnie i moich rodziców. Potem spotykaliśmy się wiele razy. To on jako proboszcz parafii na Mieszka I wspierał młodzież z I LO w ich walce o wolność i wiarę. Potem były sporadyczne spotkania już w Rokitnie, kiedy to przyjeżdżałam z Francuzami przywożąc dary dla pobliskiego ośrodka. Wówczas prowadziliśmy długie Polaków rozmowy. Nawet po kilkunastu latach pamiętał mnie, wszystkie szczegóły naszych spotkań. To był/jest FANTASTYCZNY KSIĄDZ I CZŁOWIEK. Niech na zawsze pozostanie w naszej pamięci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska