Czy ksiądz poucza motocyklistów?

- Jak długo ksiądz jeździ motocyklem?- Pasjonuję się nimi od dzieciństwa, ale porządnym motorem jeżdżę od 10 lat. Mam cruzera średniej wielkości, hondę 1300 VTX. To nie jest sprzęt do rozwijania dużych prędkości. Pozycja kierującego temu nie sprzyja.- A ile maksymalnie wyciągnie?- Ten motocykl waży 300 kg, więc w kilka sekund można go rozpędzić jak pocisk. Ale nie o to chodzi.- Co jest wyjątkowego w jeździe motocyklem?- Człowiek inaczej ogląda świat. Nie zza szyby. Gdy siedzimy w samochodzie, nie dotrą do nas bodźce, które czujemy na motorze. Przejeżdżając przez małą miejscowość, zawsze poczujemy, czy to już pora obiadowa. Są też bardziej prozaiczne powody. Łatwiej jest zaparkować. W ciągu dnia praktycznie nie ma szans, by znaleźć wolne miejsce na auto np. pod urzędem wojewódzkim w Gorzowie. Motocyklem łatwiej.- Usłyszał już kiedyś ksiądz, że jest dawcą nerek? Tak się mówi o motocyklistach.- Nie. Tak mówią ludzie, którzy nie znają się na rzeczy.- Ale na opinię sami sobie zapracowali - pędząc po drogach z taką prędkością, że są zagrożeniem dla siebie i innych kierowców.- W klubach, które gromadzą rasowych motocyklistów, bezpieczeństwo jest bardzo ważne. Oni nie jeżdżą szybko. Opinię psują młodzi i niedoświadczeni ludzie. I nie chodzi tylko o motocyklistów. Tak samo jest w przypadku kierowców samochodów. Do tego ogromna ilość wypadków jest powodowana właśnie przez kierujących autami. Ale wypadek motocyklisty to medialnie ciekawy temat, dlatego takie zdarzenia długo „żyją" choćby na forach internetowych.- Poucza ksiądz motocyklistów, którzy jeżdżą niebezpiecznie?- Nie walczę słowem. Kulturę jazdy trzeba pokazać na drodze.***podkom. Roman Hakz wydziału ruchu drogowegogorzowskiej policji- Niestety, co roku sezon zaczyna się od śmierci motocyklisty. Teraz też tak było. Do tragedii doszło na trasie z Gorzowa do Strzelec. Motocykliści to normalni użytkownicy ruchu. Nie są dla nikogo zagrożeniem, ale pod warunkiem, że przestrzegają przepisów. Tymczasem są osoby, które podginają tablice rejestracyjne, żeby były niewidoczne, i jeżdżą na jednym kole czy zdecydowanie przekraczają prędkość. Podczas kontroli sprawdzamy stan techniczny motocykli oraz to, czy kierujący ma uprawnienia. Bo wielu z nich nie ma nawet prawa jazdy. Są też wypadki z udziałem motorów, które powodują kierowcy samochodów, ale w tle zazwyczaj jest zbyt duża prędkość motocyklistów.Bogusław Andrzejczakmotocyklistaszef gorzowskich wodociągów - Opinia wśród kierowców samochodów jest taka, że motocykliści jeżdżą szybko i brawurowo. Do tego czasami taka jazda kończy się tragicznie. Może punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale nie zgadzam się takim postawieniem sprawy. Motocyklistów należy podzielić na tych, co jeżdżą na tzw. ścigaczach oraz na motorach, których konstrukcja nie zachęca do szybkiej jazdy. Ale i tak wszystko zależy od kierującego. Moja córka ma ścigacza i podróżuje nim bezpiecznie. Największy problem jest z młodymi kierowcami i to nie tylko motocykli. Rozwaga przychodzi z wiekiem, o czym mogę powiedzieć z pełną świadomością (śmiech).