- Zorientowałem się w tym wszystkim w poniedziałek, dwa tygodnie temu - opowiada dyrektor biura zielonogórskiego PZW Jerzy Tonder. - Zaniepokoiło nas to, że na nasze osobiste konta nie wpłynęły wynagrodzenia. Po monitach pieniądze owszem, pojawiły się, ale jako płatnik była wykazana nie nasza firma, ale... księgowa.
Wędkarze zgłosili w prokuraturze podejrzenie o popełnieniu przestępstwa. Podejrzenie okazało się w pełni uzasadnione. Jak wykazało śledztwo 33-letnia księgowa od kilku miesięcy służbowe pieniądze przechowywała na prywatnym koncie.
33-latka została zatrzymana, postawiono jej zarzut przywłaszczenia mienia znacznej wartości. Wędkarze podali prokuraturze kwotę 350 tys. utraconych złotych, ale suma może być większa, trwa ustalanie strat. Jeśli zarzuty się potwierdzą, kreatywna księgowa może trafić do więzienia nawet na 10 lat. Na razie zwolniono ją z aresztu za poręczeniem majątkowym, a na poczet naprawienia kary zajęto atrybuty jej wystawnego życia. "Zarekwirowano" m.in. luksusowy samochód i kolekcję złotej biżuterii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?