Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSSSE AZS PWSZ I CCC jadą po zwycięstwa

(pat, kor)
"Nowa” Izabela Piekarska (z piłką) bardzo szybko wkomponowała się w gorzowski zespół. Jeśli w jej ślady pójdą zagraniczne gwiazdy KSSSE AZS PWSZ, to o dzisiejszy i kolejne mecze wicemistrzyń Polski jesteśmy spokojni.
"Nowa” Izabela Piekarska (z piłką) bardzo szybko wkomponowała się w gorzowski zespół. Jeśli w jej ślady pójdą zagraniczne gwiazdy KSSSE AZS PWSZ, to o dzisiejszy i kolejne mecze wicemistrzyń Polski jesteśmy spokojni. fot. Kazimierz Ligocki
Dziś odbędzie się trzecia kolejka ekstraklasy kobiet. Akademiczki z Gorzowa i polkowiczanki nie powinny mieć kłopotów z zainkasowaniem kolejnych punktów.

Początek sezonu w wykonaniu naszych drużyn jest bajeczny. Wicemistrzynie Polski z Gorzowa pewnie wygrały w Łodzi i u siebie z Energą Toruń. Trudniejsze zadanie miały "pomarańczowe", które podobnie jak rok temu akademiczki, zmierzyły się z Wisłą Can Pack w Krakowie i przed własną publicznością ze "złotym" Lotosem Gdynia. Ale tę poważną próbę podopieczne Krzysztofa Koziorowicza zaliczyły bezbłędnie i dzięki temu nasze ekipy zajmują dwa pierwsze miejsca w tabeli.

Wszystko wskazuje na to, że po dzisiejszej kolejce zostanie zachowany status quo. "Sreberka" zostaną ugoszczone w Poznaniu, a CCC uda się do Łodzi. Ani MUKS, ani ŁKS Siemens AGD nie mają takiej mocy, żeby zrobić krzywdę naszemu duetowi.

Mimo że gorzowianki są faworytem, trener Dariusz Maciejewski przestrzega przed lekceważeniem gospodyń. - Docierają do mnie słuchy, że MUKS wzmocnił się dwoma Amerykankami. Jeśli się to potwierdzi, to o wygraną będzie trudniej niż się spodziewaliśmy. Jak jest naprawdę, przekonamy się zapewne dopiero na miejscu - tłumaczy szkoleniowiec AZS-u. - Na wyjeździe nie ma łatwych rywali, dlatego wskazana jest maksymalna koncentracja. W poprzednim sezonie w Poznaniu stoczyliśmy zacięty pojedynek, teraz może być podobnie.
Maciejewski podkreśla, że siła zespołu jest duża: - Potencjał krajowych zawodniczek jest znany. Z kolei z zagranicznych każda wnosi coś dobrego do gry. W dwóch dotychczasowych meczach każda miała dobre fragmenty. Co ważne, gdy nie idzie jednej, to następna godnie ją zastępuje. Mamy wyrównaną dziesiątkę, a wkrótce znajdziemy optymalne wyjściowe ustawienie.

Optymistką jest też kapitan akademiczek Justyna Żurowska: - To dopiero początek rozgrywek, więc tak naprawdę MUKS jest jedną, wielką niewiadomą. Doszły nowe zawodniczki, w dodatku poznanianki rozegrały dopiero jeden mecz. Nasza forma nie jest jeszcze optymalna, ale zgrywamy się i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Do Poznania jedziemy po kolejne zwycięstwo.

Wczoraj doszło do podpisania umowy na telewizyjne transmisje między klubem i gorzowskim oddziałem TVP. - Obejmuje ona 17 relacji ze spotkań ekstraklasy. Mecze z czołowymi drużynami będą pokazywane natomiast w paśmie ogólnopolskim - wyjaśnił wiceprezes KSSSE AZS PWSZ Ireneusz Madej. - Trwają też rozmowy na pokazywanie naszych meczów w Eurolidze.
W Łodzi faworyt jest tylko jeden. Gdyby CCC nie zanotował pewnej wygranej, to moglibyśmy mówić o sporego kalibru niespodziance, jeśli nie o sensacji. Do takiego stwierdzenia upoważniają nie tylko dwa zwycięstwa nad pretendentami do mistrzostwa, ale również zaprezentowany w tych meczach bardzo dobry styl, oparty o twardą defensywę oraz szybkie przejścia z obrony do ataku. Choć trener polkowiczanek jest zadowolony z postawy zespołu, zwraca uwagę, że wciąż tkwią w nim spore rezerwy. - W defensywie mamy momenty bardzo dobre, ale w ataku popełniamy sporo błędów - podkreśla Koziorowicz.

Łodzianki miały zgoła odmienny start, bo przyszło im dwukrotnie przełknąć gorycz porażki. ŁKS całkowicie przebudował skład i jego celem jest utrzymanie. Nie zmienia to jednak faktu, że nasze dziewczyny do tego pojedynku podchodzą z takim samym nastawieniem jak do wcześniejszych spotkań. - Dla nas nie ma znaczenia, kto staje po drugiej stronie parkietu. Za każdym razem staramy się dać z siebie wszystko, grać najlepiej jak potrafimy - deklaruje Amisha Carter, środkowa CCC.

- Liga jest długa i wyczerpująca. Nie możemy sobie pozwolić na chwile słabości, bo one mogą nas potem drogo kosztować. Musimy walczyć na sto procent w każdym pojedynku, by przed rundą play off zająć jak najwyższe miejsce - podkreśla trener CCC. Takie deklaracje nie wróżą dobrze rywalkom, bo jeśli "pomarańczowe" zagrają na swoim normalnym poziomie, to jedynym o czym mogą myśleć łodzianki będą rozmiary porażki. Początek obu meczów o godz. 18.00.

W pozostałych spotkaniach: Odra Brzeg - Lotos Gdynia, Super Pol Tęcza Leszno - Utex ROW Rybnik, Wisła Can Pack Kraków - Artego Bydgoszcz, Energa Toruń - Blachy Pruszyński Lider Pruszków. Pauzuje INEA AZS Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska