Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSSSE AZS PWSZ wygrała już trzy razy z rzędu

Paweł Tracz
W Lublinie Alyssia Brewer znów pokazała, jak ważną zawodniczką jest dla gorzowskiej drużyny.
W Lublinie Alyssia Brewer znów pokazała, jak ważną zawodniczką jest dla gorzowskiej drużyny. Bogusław Sacharczuk
Trwa świetna passa KSSSE AZS PWSZ Gorzów. Od trzech pojedynków nasze są niepokonane i wiele wskazuje, że licznik triumfów szybko się nie zatrzyma.

Ostatni raz gorzowianki przegrały 15 listopada. Pogromcą była Wisła Can-Pack Kraków, która w hali PWSZ zwyciężyła 71:66. Co ciekawe, nasze dziewczyny są w gronie dwóch ekip, które uległy "Białej Gwieździe" najmniejszą różnicą punktów. Pogromu z mistrzyniami Polski nie uniknęły ostatnio nawet Artego Bydgoszcz i Energa Toruń. Gdyby nie porażka KSSSE AZS PWSZ z krakowiankami, nasza wspaniała passa byłaby jeszcze dłuższa - liczyłaby sześć triumfów!

Na razie jednak cieszymy się z trzech zwycięstw z rzędu: we Wrocławiu ze Ślęzą, u siebie z Glucose ROW-em Rybnik oraz w minioną sobotę w Lublinie z beniaminkiem Pszczółką AZS UMCS. To ostatnie spotkanie akademiczki wygrały 68:58. Co mówiły zawodniczki i trenerzy po ostatniej syrenie?

- Po obejrzeniu spotkania lublinianek z CCC Polkowice spodziewaliśmy się, że ten pojedynek będzie dla nas bardzo trudny i... właściwie taki był. Od początku do końca toczyła się bardzo wyrównana walka. Odskoczyliśmy na bodajże 11 punktów, ale później jednak rywalki przejęły kontrolę nad meczem - stwierdził Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ. - Bardzo ważne trzy trójki dała Alyssia Brewer, która tak naprawdę jako jedyna punktowała z dystansu. Mecz trzymał w napięciu, był bardzo ciekawy i fajny.

Trener gorzowianek podkreślił wspaniałą atmosferę, którą stworzyli kibice obydwu zespołów. - Szczególne podziękowania dla naszych fanów, którzy przyjechali ponad 600 kilometrów, żeby dopingować drużynę. Wielkie podziękowania dla nich - powiedział trener KSSSE AZS PWSZ.

W sobotę najskuteczniejszą zawodniczką akademiczek była Brewer (33 pkt.). - To zwycięstwo było udziałem całego zespołu. Na parkiecie toczyła się zacięta walka, obie drużyny grały mocną, fizyczną koszykówkę. Oddawałyśmy dużo rzutów, ale przez dobrą obronę rywalek nie trafiałyśmy do kosza. Ale i tak twierdzę, że wykonałyśmy bardzo dobrą robotę - oceniła amerykańska środkowa.
W strzeleckim pojedynku minimalnie gorsza była od niej rozgrywająca gospodyń Angel Robinson, która zdobyła 28 "oczek" i osiem zbiórek. - Myślę, że walczyłyśmy jako drużyna. To był chyba najtrudniejszy mecz, odkąd jestem w Lublinie. Napotkałyśmy zespół dobrze przygotowany fizycznie, straciłyśmy koncentrację... Żeby wygrać spotkanie, musisz dobrze grać w obronie, musisz robić zbiórki. Walczyłyśmy do końca, ale to po prostu nie był nasz wieczór - otwarcie przyznała rozgrywająca beniaminka.

Niepocieszony był też trener Pszczółki AZSUMCS. - Gratuluję trenerowi Maciejewskiemu i zespołowi z Gorzowa zasłużonego zwycięstwa. Niestety nie udało nam się, mieliśmy tylko dwa dni na przygotowanie się do tego meczu. Choroby wyłączyły z przygotowań Hannę Luburgh i Chelsea Poppens. Jestem zadowolony z jednego, z waleczności dziewczyn, które biły się od początku do końca. W końcówce zabrakło im trochę sił - powiedział Krzysztof Szewczyk.

Szkoleniowiec lublinianek podkreślił, że pierwszy raz spotkał się z sytuacją, żeby w meczu w jednej drużynie punktowały tylko trzy zawodniczki. Miał on na myśli KSSSE AZS PWSZ, dla którego punkty zdobywały oprócz Brewer jedynie Sharnee Zoll (26 pkt.) i Olena Ogorodnikowa (9 pkt.).

- Takie jest życie. Jesteśmy beniaminkiem, skrzętnie zbieramy zwycięstwa. Gdyby ktoś powiedział nam tydzień temu, że z tych trzech ostatnich pojedynków będziemy mieli dwa triumfy, na pewno wzięlibyśmy je w ciemno. Jest troszeczkę niedosytu, ale gramy dalej - dodał Szewczyk.

Za to KSSSE AZS PWSZ pozostaje niepokonany od trzech spotkań. Wiele wskazuje, że to nie koniec sukcesów naszej ekipy. W sobotę gorzowianki podejmą MKK Siedlce, a potem - tuż przed świętami - zagrają w Koninie. Będą wygrane?

Zobacz też: Zielona Góra, Żary, Gorzów, Międzyrzecz i Strzelce Krajeńskie już walczą

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska