Przed tym spotkaniem akademiczki dwukrotnie minimalnie uległy rywalkom z Francji i Włoch. Trzecia porażka z rzędu praktycznie zamykała gospodyniom drogę do walki o wyjście z grupy i dlatego nikt w naszym obozie nie dopuszczał do głowy takiej myśli. Gospodynie prowadziły od początku do końca. Pierwszą kwartę KSSSE AZS PWSZ wygrał 22:15, powiększając przewagę po celnym rzucie za trzy Justyny Żurowskiej równo z końcową syreną.
Na poczatku drugiej odsłony Czeszki odrobiły straty (mieliśmy remis 22:22), ale kilka udanych akcji z rzędu niewidocznej do tej pory Białorusinki Jeleny Leuczanki pozwoliło gorzowiankom odzyskać prowadzenie. Ostatecznie na przerwę nasze schodziły z 11 "oczkami" zaliczki (38:27).
W kolejnych dwóch kwartach KSSSE AZS PWSZ pilnował przewagi, choć kilka razy, m.in. po trafieniach najgroźniejszej w szeregach Frisco Siki Szwedki Fridy Eldebrink (cztery trójki w całym spotkaniu), przyjezdne zbliżyły się na odległość kilku punktów. Ale nasze nie dały wyrwać sobie zasłużonego zwycięstwa.
KSSSE AZS PWSZ GORZÓW WLKP. - FRISCO SIKA BRNO 74:61 (22:15, 16:12, 18:18, 18:16)
KSSSE AZS PWSZ: Leuczanka 16, Greene 14, Leedham 7, Żurowska 3, Dźwigalska 2 oraz Piekarska 10, Richards i Kaczmarczyk po 9, Skobel 4.
FRISCO SIKA: Eldebrink 21, Halvarsson 15, Ford 7, Skerović 6, Stehlikova 5 oraz Hanusova 6 i Hejdova 1.
Więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?