Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSW 29 Reload. Zobacz początek walk Khalidov vs Cooper i Pudzianowski vs Nastula (wideo)

Michał Korn, [email protected], źródło: sport.wp.pl
Gala KSW 29 była obfita w bardzo emocjonujący pojedynki i ostre konfrontacje. Cały zapis wszystkich konfrontacji sztuk walki znajdziecie w naszej relacji live
Gala KSW 29 była obfita w bardzo emocjonujący pojedynki i ostre konfrontacje. Cały zapis wszystkich konfrontacji sztuk walki znajdziecie w naszej relacji live You Tube
Emocje po zakończonej w niedzielę, 7 grudnia około godz. 1 gali KSW 29 Reload jeszcze nie opadły. Cała Kraków Arena, wypełniona po brzegi blisko 17 tys. kibiców zgotowała wszystkim fighterom ogromny aplauz. 29. odcinek Konfrontacji Sztuk Walki miał bardzo nieprzewidywalny scenariusz.

Podczas gali faworytów poszczególnych starć było niewielu. Wydawało się, ze David Zawada pokaże się z nieco lepszej, a tymczasem to Borys Mańkowski wymusił poddanie już w drugiej minucie pierwszej rundy. Walka była tak szybka jak te, do których przez ostatnie kilka lat przyzwyczajał nas Mamed Khalidov.

Wedle zapowiedzi bardzo ciekawie miał się prezentować w klatce Jay Silva, który podobnie jak walczący wcześniej Bacocevic z całego widowiska starał się zrobić jedno, wielkie show. Amerykanin raz po raz pokazywał, że ciosy Strusa nie robią na nim żadnego wrażenia. Widać było, że lekceważył przeciwnika. Starał się pokazać swoją dominację, ale przecież postawą opuszczonych rąk nikt jeszcze nigdy żadnej walki nie wygrał. Obojętność tą dobrze wykorzystywał Piotr Strus punktując Silvę. To właśnie przy tej walce padł jeden z kontrowersyjnych werdyktów. Zdaniem sędziów konfrontacja Strus vs Silva zakończyła się remisem.

TUTAJ ZNAJDZIESZ NASZĄ TRANSMISJĘ LIVE Z GALI KSW 29 RELOAD KHALIDOV VS COOPER, PUDZIANOWSKI VS NASTULA

Kiedy przyszedł czas na pierwszą walkę wieczoru zakontraktowaną na dwie pięciominutowe rundy, pomiędzy Mariuszem Pudzianowskim a Pawłem Nastulą nikt nie był pewien, jak to się zakończy. Przy tym pojedynku mieliśmy takie zwroty akcji, jakich nie powstydziłyby się dobre produkcje filmowe kina akcji. Miało się wrażenie, że to nie ręce zawodników oddają ciosy, a potężne młoty. Walce towarzyszyło widowiskowe bicie i głośne sprowadzenia do parteru.

- Do tej pory po walkach zawsze miałem kłopot z kondycją, ale teraz już jest lepiej. Zmęczony jestem jak każdy zawodnik, ale po paru minutach dochodzę do siebie - mówił po walce dla wp.pl Mariusz Pudzianowski. - To jest MMA, a MMA jest bardzo nieprzewidywalnym sportem. Co chwilę dochodziły do mnie wskazówki z narożnika, abym walczył spokojnie i robił swoje. Mieliśmy takie założenie, żebym podpuścił go zrobił krok do tyłu i w tempo go wywalił, jak najmniej siły tracąc.

Bez wątpienia kluczem do sukcesu, które przeobraziło się w zwycięstwo były efektowne obalenia Pudziana. - Nawet na treningach mało kto jest mi się w stanie przeciwstawić. Jeżeli chcę, wywalę prawie każdego. Po dwóch rundach wydawało mi się, że wygrałem, a tu nagle dogrywka. Zdziwiłem się bo już miałem się ubierać, ale popatrzyłem w narożnik Pawła i pomyślałem sobie Paweł, jesteś mój, no i tak było - powiedział Pudzianowski.

M. Pudzianowski: Teraz, to bym z chęcią wypił kufel dużego, zimnego piwa. Jak po drodze kierowca będzie jechał, pierwszy "CPN", bierzemy dwa piwa i od razu bez zająknięcia wejdą.

Przed ostatnią rundą były strongman zawitał jeszcze do narożnika Pawła Nastuli. - Powiedziałem mu Paweł, nie wiem jak my stąd wyjdziemy, słowo daję, a Paweł tylko oczy spuścił i nic już nie odpowiedział. Możemy mieć jakieś tam niesnaski, ale szacunek mamy do siebie. Chciałbym jeszcze raz zawalczyć z Silvą, ale poczekajmy, bo jeszcze troszeczkę potrzebuję kondycji zrobić. Jest dobrze, ale to nie to, co bym chciał - podsumował w wypowiedzi dla wp.pl Mariusz Pudzianowski.

KSW 29 Reload. Khalidov i Pudzianowski wygrali swoje walki wieczoru - zobacz naszą relację live

Po trzyminutowej dogrywce Mariusz Pudzianowski wygrał zdecydowanie na punkty z Pawłem Nastulą, który po starciu był tak zmęczony, że nie mógł wydusić z siebie żadnego słowa. Były strongman tuż po ostatnim gongu wykonał bardzo ładny gest, ukląkł przed mistrzem judo i podziękował mu za walkę i za to, co zrobił dla nas wszystkich w sporcie.

To oczywiście na co wszyscy bardzo długo czekali skupiało się wokół finałowej walki wieczoru między Mamedem Khalidovem a Brettem Cooperem. Wydawało się, że Kanibal bardzo pewnie pokona Amerykanina, ale podczas pierwszych kilkudziesięciu sekund konfrontacji, było widać, że Mamed nie jest tym samym fighterem. Po walce przyznał się, że od kilku tygodni miał bardzo poważne problemu z kręgosłupem, dlatego tym bardziej szacunek dla niego, za to, że w ogóle postanowił wyjść do klatki.

- Trzy tygodnie temu przestałem mieć czucie w rękach. Okazało się, że mam poważny problem z kręgosłupem. Lekarz odradził mi walki, ale nie chciałem zawieść kibiców. Miałem blokadę, bo bałem się o kręgosłup. Chciałem tę walkę szybko skończyć. Cooper uciekł mi z kilku dźwigni. Chciałem go wykończyć w parterze, ale też nie wyszło. On trafił mnie może z dwa razy. Starałem się uciekać, może nieudolnie, ale się starałem. Zrobiłem to dla siebie i przede wszystkim dla was. Ja nie mogłem zawieść kibiców. Przewalczyłem w końcu trzy rundy - zakończył żartobliwie Mamed Khalidov.

M. Lewandowski: Jestem mega zadowolony z Mameda, którego kontuzja sprawiła, że być może Cooper tyle wytrzymał.

Nasz zawodnik od razu po walce udał się do szpitala. - Sprawa jest na tyle poważna, że było widać, iż nie jest to ten sam Mamed. Sam przyznał się do tego, że mu ręka drętwiała. Możemy tylko domniemywać, że to jakiś poważniejszy temat z kręgosłupem. Może dzień, dwa dni przed samą walką dowiedzieliśmy się, że jest kontuzjowany. Tak naprawdę głosy, które dochodziły, że Amerykanin jest niegodnym przeciwnikiem, teraz okazały się bzdurne. Oczywiście, że ta kontuzja wpłynęła na jakość Mameda i całej walki, natomiast widać, że Cooper wielokrotnie mu uciekał i Khalidov po prostu się z nim męczył - zakończył Martin Lewandowski, współwłaściciel federacji KSW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska