Kto będzie szczepił w Międzyrzeczu? W mieście nie ma żadnego dużego punktu szczepieniowego. Mieszkańcy są zdezorientowani i wzburzeni

Wiadomość o tym, że nie będą mogli zaszczepić się w ,,swojej’’ przychodni pacjenci ,,Provity’’ przyjęli z niedowierzaniem. To przeszło obecnie we wzburzenie. Z prośbą o wyjaśnienie obecnej, tak niezrozumiałej dla pacjentów decyzji zwróciliśmy się do szefowej przychodni Kazimiery Odziomek. Jak tłumaczy lekarka, decyzja o tym, żeby nie przeprowadzać szczepień w,, Provicie’’ wynika przede wszystkim z obecnej sytuacji kadrowej w przychodni. - Odszedł z kadry jeden z lekarzy, ze względu na wiek zawiesiły swoją działalność dwie lekarki, a z uwagi na stan zdrowia musiał zaprzestać przyjmowania pacjentów kolejny lekarz – wylicza lekarka.

Na dziś w przychodni przyjmuje więc czterech lekarzy. – Decyzję o tym, że nie będziemy prowadzić szczepień przeciwko koronawirusowi, podjęliśmy właśnie ze względu na szczupłość kadry – tłumaczy doktor Odziomek. – Jeżeli prowadzilibyśmy szczepienia, to przełożyłoby się to na mniejszą liczbę pacjentów przyjmowanych na co dzień. Już w tej chwili personel jest totalnie obłożony pracą, a kolejki długie.

Jednocześnie szefowa ,,Provity’’ podkreśla, że przed podjęciem decyzji konsultowała się z prezesem szpitala i ten zapewnił, że międzyrzecka lecznica da sobie ze szczepieniami radę, nawet przejmując pacjentów największej w mieście poradni.

Jednak prezes szpitala Waldemar Taborski nie potwierdza, aby miał przejąć szczepienia populacyjne. – W miarę, możliwości włączymy się do szczepień populacyjnych, ale w całości nie weźmiemy ich na siebie – mówi Taborski. – Jesteśmy szpitalem węzłowym i naszą rolą jest przede wszystkim szczepienie grup preferencyjnych, na tę chwilę pracowników służby zdrowia.
W samym szpitalu kończy się szczepienie jego pracowników. Później rozpoczyna się szczepienie medycznego personelu poza szpitalnego. Kiedy zakończy się pierwsza tura szczepień medycznego personelu spoza szpitala, to przyjdzie czas na drugą turę szczepień personelu szpitalnego. Kiedy ta się zakończy, to ,,pod igłę’’ trafi na drugą turę personel szpitalny. Po zakończeniu tej drugiej tury dla pracowników szpitala, na drugą turę szczepień zgłoszą się z kolei pracownicy medyczni spoza szpitala.

Z kolei starosta Międzyrzecki Agnieszka Olender zwraca jeszcze uwagę na fakt, że międzyrzecka lecznica to tzw. szpital kluczowy, gdzie szczepione będą także na przykład służby mundurowe, a tych w mieście nad Obrą i Paklicą jest moc. Podczas rozmowy w końcu A. Olender nie wytrzymuje: - To skandal, żeby największa w gminie przychodnia czyli ,,Provita’’ nie szczepiła swoich pacjentów – mówi podenerwowana starosta. – Jak najszybciej, zbiera się zarząd powiatu i będziemy próbować zaradzić tej sytuacji.
W mieście jest co prawda jedna mniejsza przychodnia, która zgłosiła gotowość do przeprowadzenia szczepień, ale to za mało. Tymczasem, według zapowiedzi rządowych, początek szczepień szarych obywateli powinien zacząć się od połowy stycznia. I szczepień tych według dyrektyw centralnych powinny dokonywać gabinety lekarzy rodzinnych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: