Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto by się tego spodziewał

ANDRZEJ FLÜGEL
Największą sensacją 13. kolejki rozgrywek w ekstralidze żużlowej było zwycięstwo ZKŻ Polmos nad wiceliderem WTS Atlasem Wrocław. Zielonogórzanie wygrali w pięknym stylu i pokazali, że drzemią w nich spore możliwości. Niedzielny mecz był jednym z najciekawszych widowisk jakie kibice speedwaya oglądali w Zielonej Górze w ostatnich kilku latach. Wprawdzie przed niedzielnym pojedynkiem najwięksi optymiści wspominali, że być może powtórzy się historia z pojedynku z liderem Apatorem Adrianą, ale tak naprawdę niewielu w to wierzyło i zdecydowanym faworytem był WTS Atlas.
Trenerski nos

Gospodarze potrafili w tym dniu rzucić na szalę wszystkie swoje umiejętności, a do tego upór i ambicję. Bardzo dobrze ten mecz rozegrał taktycznie trener Polmosu Aleksander Janas. Szkoleniowiec umiejętnie wprowadzał zmiany, miał ,,nosa kogo, kim i kiedy zastąpić. To wszystko dało zespołowi zielonogórskiemu sukces i tak potrzebne dwa punkty.
- Wygraliśmy. Udało nam się! - mówił w parkingu uradowany trener A. Janas. - Zawody były bardzo emocjonujące i o naszej wygranej rozstrzygnął dopiero ostatni wyścig. Nie ukrywam, że pewien niesmak pozostawił wyścig IX kiedy sędzia pozwolił wystartować Krzysztofowi Słaboniowi jak z katapulty. To rzadko się zdarza: puścić sprzęgło gdy sędzia wdusi guzik. To był zwyczajny lotny strat. Wyścig powinien być przerwany. Tym bardziej, że w meczach na ,,styk, tak jak dzisiejszy, podobny przypadek może mieć wpływ na końcowy wynik. Gdybyśmy przegrali pewnie długo rozpamiętywano by ten moment.

Decyduje każdy punkt

- Cieszę się bardzo, że tak jedzie Rafał Kurmański - dodał szkoleniowiec zielonogórzan. - Tak to ułożyłem, żeby wystartował w dwóch biegach nominowanych. W sześciu startach zdobył 14 punktów. Dobrze pojechał drugi młodzieżowiec Dawid Kujawa. Miał bardzo ładne dwa biegi. Ciągle liczymy na Krzysztofa Stojanowskiego. Jarosław Szymkowiak dostał kolejną szansę. Niestety, nie dopasował się do stawki rywali, przyjechał ostatni. Później nie miałem już śmiałości ze względu na zdobycze punktowe i tego jak przebiegał ten mecz spróbować Jarka jeszcze raz. Przegraliśmy dwa pierwsze biegi. Tak bywa. W meczu o wysoką stawkę, gdzie liczy się każdy punkcik, decyduje czasem łut szczęścia, lepiej dopasowana maszyna, start. Zespól wygrywa 5:1, a za chwilę może być dokładnie odwrotnie. Dlaczego przegrał u nas lider i wicelider Nie wiem. Pewnie trzeba by ich zapytać. My traktujemy każdego rywala tak samo poważnie. Przygotowujemy się podobnie, chcąc po prostu wygrać. Uważam, że wielką robotę wykonują nasi mechanicy. Andrzej Jarząbek i Sławek Smaruj ślęczą nad maszynami w dzień i niemal w nocy. Przynosi to efekt. W każdym sukcesie też jest ich udział i trzeba o tym powiedzieć.
Trener Atlasa Marek Cieślak nie był zbyt rozmowny: - Zespół z Zielonej Góry był dzisiaj od nas lepszy. Po prostu. Dlatego gospodarze wygrali - powiedział nieco zdenerwowany szkoleniowiec wrocławian.

Sędziowskie interpretacje

Trener A. Janas wspomniał o błędzie sędziego w IX biegu. W inauguracyjnym wyścigu Robert Sawina wyjechał z parkingu na tor wyraźnie w lewą stronę, zrobił kółeczko i dopiero pojechał w kierunku startu. Sędzia Jerzy Kaczamarek z Poznania nie zareagował. Przed tygodniem taki wyjazd Billy Hamilla w Gorzowie, podczas meczu Pergo - ZKŻ Polmos zakończył się - i słusznie - dyskwalifikacją Amerykanina. W Zielonej Górze ten przepis nie zadziałał. Dlaczego Arbiter tolerował również odjazdy zawodników spod taśmy mimo iż czas dwóch minut dawno już minął. Jak się wydaje, żużlowa centrala powinna coś z tym zrobić. Przecież arbitrzy w niemal identycznych sytuacjach potrafią podjąć zupełnie inne decyzje. Przepisy są jasne...
Warto raz jeszcze przypomnieć o postawie Andrzeja Huszczy. Zielonogórzanin postanowił przekazać wszystkie zarobione przez siebie w tym meczu pieniądze na powodzian. To piękny i godny naśladowania przez innych sportowców gest. Może kapitan Polmosu znajdzie naśladowców na polskich torach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska