Setki policjantów stanęło na nogi. W śledztwo włączyła się Komenda Główna Policji. Mieszkańcy sami rozpowszechniali informacje o gwałcicielu. Rozlepiali jego portrety na ulicach, wzywali policję, gdy zauwazyli podejrzane zachowanie mężczyzn w miejscach publicznych. Potem zaczęła się seria zgłoszeń o kolejnych gwałtach w innych miejscowościach, nie tylko w Zielonej Górze.
Wczoraj poznaliśmy wyniki działań policji i decyzję prokuratury. Sprawcy nie znaleziono.
Więcej o sprawie, która wstrząsnęła regionem i krajem przeczytasz w czwartkowej Gazecie Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?