Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto chce rządzić Zieloną Górą?

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
Robert Dowhan, Jolanta Danielak, Janusz Kubicki, Jerzy Materna
Robert Dowhan, Jolanta Danielak, Janusz Kubicki, Jerzy Materna Mariusz Kapała
Nowe miejsca pracy, połączenie miasta z gminą - tym zapewne kusić nas będą kandydaci na prezydenta. Z PiS start w wyborach zadeklarował poseł Jerzy Materna. Ale na razie jedynie SLD wskazał pretendenta oficjalnie. To Jolanta Danielak.

Choć do wyborów samorządowych zostało jeszcze osiem miesięcy, coraz częściej wszelkie dyskusje mają właśnie w tle głosowanie na gospodarza miasta. Widać to nie tylko podczas sesji rady. Kto będzie walczył z obecnym prezydentem? Oficjalnym kandydatem jest Jolanta Danielak. SLD jako pierwsze przedstawiło swojego człowieka. Niektórzy zielonogórzanie nie kryli zdziwienia.
- To tak się SLD odwdzięcza prezydentowi, który przecież wiele razy wspomagał to ugrupowanie, choćby załatwiając pracę dla członków tej partii - komentuje pan Stanisław, który w Zielonej Górze mieszka od 58 lat. - To, że prezydent wystąpił z partii, nie powinno mieć znaczenia. Mimo że czasem ma swoje zdanie, to przecież jest człowiekiem lewicy.

Zdaniem pana Stanisława, takie pociągnięcie osłabia nie tylko pozycję prezydenta, ale także SLD. Jak pokazuje doświadczenie, trzeba łączyć siły. Tylko wtedy można odnieść sukces.
Prezydent Janusz Kubicki nie kryje, że z czasem coraz bardziej nie było mu po drodze z SLD. A on chce móc spokojnie codziennie patrzeć w lustro. Czy liczy na poparcie klubu Zielona 2020, u boku którego wystąpił, gdy Andrzej Bocheński, Andrzej Brachmański, Filip Gryko informowali mieszkańców o powołaniu nowego, czwartego klubu w radzie?
-Może trudno w to uwierzyć, ale ja naprawdę nie myślę teraz o wyborach samorządowych. Głowę mam zaprzątniętą połączeniem miasta z gminą. Bo to najważniejsza sprawa. Nie dla mnie, ale dla miasta.
Prezydentem przecież się bywa. A taka szansa na rozwój już się nie powtórzy - dodaje.

Jednak gospodarz miasta uważa, że referendum w sprawie połączenia powinno się odbyć w listopadzie, w tym samym czasie co wybory samorządowe. To zapewni wysoką frekwencję.
- Na pierwszy rzut oka prezydent ma rację. Na pewno przyjdzie więcej ludzi. Ale na sto procent połączenie byłoby wykorzystane przez wójta, radnych gminy jako element kampanii wyborczej. A to niedobrze dla całej tej idei - twierdzi Jacek Budziński (PiS).
Że to niedobry pomysł przekonana jest też radna Aleksandra Mrozek (PO).
- Skoro gmina chce zorganizować referendum w czerwcu, to zróbmy wszystko, by było ono ważne (30- procentowa frekwencja) i skuteczne. Wtedy do wyborów zostaną jeszcze cztery miesiące - zauważa J. Kubicki.

Zdaniem PiS nadszedł już czas, by zaprezentować zielonogórzanom program. A kandydaci? Wymienia się nazwiska Jacka Budzińskiego (wiceprzewodniczący rady), Piotra Barczaka (przewodniczący klubu, były wiceprezydent), a ostatnio dołączył do nich poseł Jerzy Materna, który oświadczył, że jest gotów wystartować. - To prawda, zgłosiłem akces - przyznaje parlamentarzysta, który już w poprzedniej kampanii stanął w szranki z J. Kubickim. - Ale konkretne decyzje, kto wystartuje, zapadną później. Przed nami wybory do europarlamentu. Zanim poznamy kandydata PiS do fotela prezydenta, przedstawimy program. Pracują nad nim członkowie PiS, sympatycy partii. Prezentacja nastąpi lada moment...
W PO nieoficjalnym kandydatem jest Robert Dowhan, któremu - jak się nieoficjalnie dowiadujemy - doradcy podsunęli pomysł, by zrezygnował z działalności w klubie żużlowym. Chodzi o to, by nie był oceniany tylko przez pryzmat Falubazu. Ale mówiąc o kandydatach mówi się też o najmłodszym radnym - Mariuszu Marchewce.

- Cieszę się, że pada moje nazwisko. Ale myślę, że w kontekście nowych miejsc pracy Robert Dowhan jest bardzo dobrze przygotowany do współpracy z przedsiębiorcami, co pokazał, prowadząc klub żużlowy - podkreśla M. Marchewka. I dodaje, że prace nad programem w PO trwają cały rok. Teraz zostaną zebrane w całość i przedstawione mieszkańcom.
SLD też się przygotowuje. - Na pewno w programie nie zabraknie budowy mieszkań socjalnych i komunalnych, większej opieki nad seniorami, połączenia miasta z gminą, nowych miejsc pracy - wylicza J. Danielak. - Nowością będzie to, że wyjdziemy do mieszkańców z ankietami i zapytamy o najważniejsze sprawy dla miasta. Chcemy, by program dla Zielonej Góry powstał wspólnie z zielonogórzanami. Bo jest on dla nich.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska