Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto jest najlepszym menadżerem w naszym województwie?

Paweł Kamiński
Paweł Kamiński
Grzegorz Dziurzyński, właściciel firmy Stolarstwo i Remonty Budowlane Grzegorz Dziurzyński w Jasieniu
Grzegorz Dziurzyński, właściciel firmy Stolarstwo i Remonty Budowlane Grzegorz Dziurzyński w Jasieniu
Ruszyła kolejna edycja naszego plebiscytu, podczas którego wyłonimy głosami kapituły i czytelników najlepszych menadżerów województwa lubuskiego. W ramach poprzednich edycji tej akcji przedstawiliśmy ponad 400 osób zarządzających lubuskimi firmami, instytucjami, projektami. Wśród uczestników są właściciele największych przedsiębiorstw jak i szefowie małych przedsiębiorstw, których umiejętności pozwalają przetrwać nawet najtrudniejsze chwile na rynku i pewnie patrzeć w przyszłość.

Grzegorz Dziurzyński, właściciel firmy Stolarstwo i Remonty Budowlane Grzegorz Dziurzyński w Jasieniu został nominowany do tytułu Menadżera Województwa Lubuskiego za połączenie intuicji w rozwoju swojego biznesu i ciężkiej pracy. Grzegorz Dziurzyński to człowiek, który zaczynał praktycznie od zera, z jednym pracownikiem. - Nawet wiertarki nie miałem. Z wykształcenia jestem stolarzem i znałem się na branży. Początkowo pracowałem w zakładzie, potem robiłem ludziom prace na zlecenia m.in. podbitki do domów. Przed 15 laty nie było mnie stać na zakup nowoczesnych maszyn, które dla każdego stolarza są podstawowymi narzędziami pracy. Sam więc je sobie robiłem, spawałem, by mieć czym pracować. Bo maszyny kosztują po 200 - 300 tys. zł.

Zaczynał od małego zakładu stolarskiego w Tucholi Żarskiej. Z pomieszczeń gospodarczych zrobili stolarnię. Małymi kroczkami ją rozbudowywał. Żona pracowała razem z nim. W tej chwili mają tam bogaty park maszynowy i zatrudnia z żoną w dwóch firmach 50 osób. Jesienią zeszłego roku kupili w Jasieniu liczącą ponad 1900 mkw. halę, gdzie umiejscowili drugi zakład. - To 14 lat ciężkiej pracy, wyrzeczeń - mówi. Wcześniej robił stelaże do mebli tapicerowanych, od trzech lat to tylko łóżka.

- Jego pasją jest hodowla gołębi. W domu mam z 200 pucharów. Byłem w to mocno zaangażowany, zajmowałem wysokie miejsca w tej dziedzinie, ale nie mam na to czasu.. Pracuję po 16 godzin dziennie - opowiada. - Ale czuję efekt pracy. Mam podpisane kontrakty podpisane z Niemcami. Indywidualni klienci mogą moje produkty kupić w siedzibie firmy w Jasieniu.

Teraz małżeństwo specjalizuje się w produkcji łóżek sypialnianych i więźbach dachowych. Pan Grzegorz ma własny tartak, więc gotowy mebel powstaje u niego od samego początku. Roczna produkcja to 800 łóżek, a chce podwoić produkcję i zwiększyć zatrudnienie do 100 osób. Pan Grzegorz lubi sam dopilnować produkcji. Dogląda jej od samego początku, by mieć pewność dobrze wykonanego zlecenia. Sam też uczy przyszłych pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska