Kościół przy ul. Skarbowej, zbudowany z kamienia polnego, jest jedynym tego rodzaju zabytkiem w mieście. Podczas remontu dachu postanowiono założyć tynki na zewnętrznych ścianach. Reakcja konserwatora zbytków była błyskawiczna - tynki należy zdjąć.
Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, która jest gospodarzem średniowiecznego kościóła pw. św. Piotra i Pawła przy ul. Skarbowej, postanowiła wymienić dach i pomalować wnętrze.
Niepowtarzalne kamienie
W narożnikach dostrzeżono pęknięcia, które być może powstały w wyniku zalewania ścian. Postanowiono założyć tynki, które ewentualne miałyby uchronić ścianę przed deszczem. - Popłakałam się, gdy zobaczyłam co się dzieję, przecież kościół z tynkami wygląda strasznie - mówi historyk sztuki Anna Kubiak. - Kiedyś świątynia już je miała, ale zostały zbite, bo właśnie kamienie polne z których zbudowano kościół, dodają mu niepowtarzalnego uroku.
Sprawdziliśmy - starostwo wydało pozwolenie na budowę jedynie jeżeli chodzi o remont dachu. Tynkowanie odbyło się bez żadnych uzgodnień. - Założenia tynków nie skonsultowano również z wojewódzkim konserwatorem zabytków. - Kiedy zobaczyłam co wyprawia się z zabytkiem, zadzwoniłam do urzędu konserwatorskiego - dodaje A. Kubiak.
My również zaalarmowaliśmy ten urząd. Wczoraj do Żar przyjechała Barbara Bielinis-Kopeć, lubuski konserwator zabytków. Po wizycie w kościele pw. św. Piotra i Pawła nie kryła zaskoczenia, że część remontu wykonano bez żadnych uzgodnień. - Tynki trzeba natychmiast zdjąć - zażądała.
Bez komentarza
Proboszcz parafii ks. Jan Poźniak nie chciał komentować na naszych łamach sprawy dotyczącej remontu. - Nie mam nic do powiedzenia - stwierdził.
Również wykonawca, jak i inspektor nadzoru budowlanego nie chcieli się wypowiadać. - Rozumiem, że wykonawcy mieli dobre intencje, ale zrobili to bez uzgodnienia. Ksiądz z kolei twierdzi, że nic o tym nie wiedział. Nie ma mowy o tynkowaniu murów, nawet gdyby parafia zwróciła się o to, to nie wyraziłabym zgody. Przypuszczam, że na ścianach wewnątrz świątyni mogą być polichromie, więc przeprowadzimy w najbliższym czasie badania, by się o tym przekonać - zaznacza B. Bielinis-Kopeć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?