Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto pomoże psom?

(aj)
W schronisku jest 200 psów i ciągle ich przybywa. - Mam nadzieję, że zmiana administratora ma służyć dobru zwierząt - mówi Dorota Nowaczyk, kierowniczka placówki.
W schronisku jest 200 psów i ciągle ich przybywa. - Mam nadzieję, że zmiana administratora ma służyć dobru zwierząt - mówi Dorota Nowaczyk, kierowniczka placówki. fot. Paweł Siarkiewicz
Miasto szuka nowego administratora schroniska dla zwierząt. Ma on założyć cmentarz, zorganizować sterylizację i poprawić standard.

- Potrzebny jest dynamiczny gospodarz, który rozwinie dodatkowe usługi, jak wyłapywanie psów i grzebowisko, szeroko rozreklamuje akcję adopcyjną, zadba o wykonywanie zabiegów kastracji i sterylizacji zwierząt oraz włoży wysiłek w pracę z psami i ich oswajanie - wylicza Anna Dobrzelecka z wydziału gospodarki komunalnej.

Były uchybienia

Od 1998 r. administratorem schroniska przy ul. Fabrycznej jest Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Ubiegłoroczna kontrola wykazała kilka uchybień w zarządzaniu placówką. Okazało się, że niezbędne są remonty, brakuje rejestrów darowizn, a w umowach adopcyjnych dopatrzono się licznych błędów. Chociaż nieprawidłowości zostały naprawione, według urzędników nadszedł czas zmiany zarządcy.

- ZGM to placówka budżetowa i mamy ograniczone możliwości w zdobywaniu funduszy z zewnątrz. Stopniowo udaje się nam załatwiać pewne rzeczy, schronisko wygląda o wiele lepiej niż dziewięć lat temu - tłumaczy dyrektor Paweł Jakubowski. Miasto daje na zwierzęta 250 tys. zł. rocznie. 200 tys. idzie na utrzymanie 200 psów i pensje pracowników. Reszta musi wystarczyć na remonty i bieżące naprawy. Dotychczasowy administrator zrobił m.in. kanalizację, chłodnię i kuchnię.

Chcą je przejąć

O pomyśle zmiany zarządcy z rezerwą wypowiada się Dorota Nowaczyk, kierowniczka schroniska: - Mam tylko nadzieję, że zmiana ma służyć dobru zwierząt.
Schroniskiem interesuje się Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta, które pomaga bezdomnym. - Praca przy zwierzętach byłaby świetną terapią dla naszych podopiecznych. To dla nas także sposób na pozyskanie dodatkowych finansów, bo miasto przeznacza na bezdomne zwierzęta o 100 tys. zł więcej niż na bezdomnych ludzi - przyznaje prezes Stanisław Żytkowski.

Nie wiadomo, czy towarzystwo będzie mogło stanąć do przetargu na zarządzanie, bo nie ma zarejestrowanej działalności gospodarczej, a właśnie taki warunek postawi miasto nowemu zarządcy. Ma on pojawić się przy ul. Fabrycznej jeszcze w te wakacje.
W miejskim rejestrze jest 6,8 tys. psów, ale w mieście żyje ich około 10 tys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska