Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto powinien zostać Człowiekiem Roku? Przeczytaj list rodziców niepełnosprawnego Mirka

(zeb)
Pomagając Mirkowi, wspomagała naszą rodzinę, zawsze służyła nam pomocą, możemy liczyć na nią w każdym momencie  -  napisali o Monice Stegeman Zofia i Mirosław Nadobnik z Sulęcina. Na zdjęciu ich syn już z protezami
Pomagając Mirkowi, wspomagała naszą rodzinę, zawsze służyła nam pomocą, możemy liczyć na nią w każdym momencie - napisali o Monice Stegeman Zofia i Mirosław Nadobnik z Sulęcina. Na zdjęciu ich syn już z protezami archiwum
W poniedziałek (2 stycznia) o 13.00 pierwszych pięć miejsc w regionalnym finale zajmowali przedstawiciele północy województwa. Jutro (wtorek 3 stycznia) o 21.59 koniec głosowania! Naszym skromnym zdaniem Pani Monika Stegeman w pełni zasługuje na tytuł „Człowiek Roku Krono 2016” - napisali do redakcji Zofia i Mirosław Nadobnik.

„Jesteśmy rodzicami niepełnosprawnego syna Mirosława Nadobnika - napisali do redakcji Zofia i Mirosław Nadobnik z Sulęcina w przeddzień zakończenia głosowania. - 23-letni Mirek od urodzenia nie posiada w pełni wykształconych kończyn dolnych i górnych, cierpi na niedosłuch i jest niepełnosprawny intelektualnie w stopniu umiarkowanym. Pragniemy Państwu w kilku słowach opisać działalność Pani Moniki Stegeman, kandydatki w konkursie „Gazety Lubuskiej” Człowiek Roku Krono 2016. Monika Stegeman była nauczycielem naszego syna w Ośrodku Szkolno -Wychowawczym w Sulęcinie. Prowadziła z Mirkiem zajęcia indywidualne w domu, starała się, aby nasz syn korzystał z życia jako pełnowartościowy człowiek mimo swojej niepełnosprawności. Dzięki jej zaangażowaniu Mirek uczestniczył w życiu społeczności lokalnej, jeździł do teatru, filharmonii, na basen, kibicował drużynie siatkarskiej „Olimpia”. Mozolna i wytrwała praca, próba dotarcia do naszego syna, rozwijanie jego zainteresowań i pasji, doprowadziło do tego, że Mirek zdobywał liczne nagrody w konkursach. Reprezentował szkołę w konkursach plastycznych na szczeblu powiatowym, wojewódzkim, ogólnopolskim oraz międzynarodowym. Zdobył również stypendium marszałka województwa lubuskiego oraz stypendia starosty sulęcińskiego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury. Rok temu, wracając z Panią Moniką z Warszawy pojawił się pomysł, żeby spełnić wielkie marzenie Mirka, który zapragnął mieć ręce. No i się zaczęło! Pani Monika jest po prostu „człowiekiem o złotym sercu”. Poruszyła niebo i ziemię aby ruszyła akcja zbiórki pieniędzy „Ręce dla Mirka”, która trwała około pół roku. To właśnie dzięki tej akcji mój syn dziś ma protezy rąk. Wielką pasją Mirka jest malowanie. Od kilku miesięcy Mirek dzięki pomocy i zaangażowaniu Pani Moniki może trzymać pędzelek w dłoni, gdy maluje. Rozwija swoje zainteresowania, wzbogacając swój warsztat pracy, zdobywa nowe umiejętności i doświadczenia. Bierze udział w imprezach i uroczystościach o charakterze artystycznym m.in. wystawy, wernisaże prac, występy artystyczne. W okresie ferii zimowych Pani Monika chodziła codziennie przez dwa tygodnie z synem na rehabilitację do szpitala, gdzie Mirek ćwiczył, żeby wzmocnić mięśnie kikutów, przygotowywał się tym samym do przyjęcia protez. Jest nie tylko nauczycielem ale również przyjacielem Mirka, którego można opisać wierszem:

„Prosiłem Boga o kwiat dostałem ogród,/ Prosiłem Boga o drzewo dostałem las,/ Prosiłem Boga o przyjaciela dostałem Ciebie”.

Jest to wiersz, który bardzo często Pani Monika powtarza Mirkowi. Ona przywraca wiarę w drugiego człowieka. Bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi jest czynem pięknym i godnym podziwu – czynem, który każdy z nas powinien powielać. Z inicjatywy Moniki Stegeman wspólnie z wolontariuszką Agnieszką Dulik, we współpracy z najbliższą rodziną zorganizowano zbiór datków na wymarzone protezy. Dzięki tej akcji Monice udało się zebrać 124 tys. Akcja jest cały czas kontynuowana, a w tej chwili dotyczy zakupu specjalistycznych dłoni – Bebionic. Środki na zakup tych protez w wysokości 190 tys zostały uzbierane. W niedługim czasie Mirek otrzyma wymarzone „Ręce”. Zaangażowanie Moniki Stegeman nie jest przeliczalne na żadne pieniądze świata. Wkłada w swoja pracę dużo serca, prywatnego czasu, a swoją pracę wykonuje z pasją. W sierpniu 2016 roku w Szczecinie odbył się bieg, w którym 1409 uczestników biegło dla Mirka. Wśród uczestników nie mogło zabraknąć też Moniki Stegeman – kobiety instytucji! Pobiegła dla swojego podopiecznego i uzyskała świetny czas na 10 km, 1:01:34. To był nie lada wyczyn biorąc pod uwagę, że nie jest zawodową biegaczką. Wszystkich zalet na pewno nie da się wymienić, ale jednym zdaniem „Nauczyciel z powołania o wielkim sercu”. Nie jesteśmy w stanie opisać wszystkiego, co dla nas zrobiła. Pomagając Mirkowi, wspomagała naszą rodzinę, zawsze służyła nam pomocą, możemy liczyć na nią w każdym momencie.

Naszym skromnym zdaniem Pani Monika Stegeman w pełni zasługuje na tytuł „Człowiek Roku Krono 2016” - napisali Zofia i Mirosław Nadobnik.

Otrzymaliśmy tez list od Moniki Stegeman: „Znalazłam się w gronie nominowanych do Plebiscytu „Człowiek Roku Krono 2016”, ogłoszonego przez „Gazetę Lubuską”. Sama nominacja jest dla mnie dużym wyróżnieniem i zaszczytem. W etapie powiatowym zdobyłam drugie miejsce, co świadczy o tym, że moje działania popiera i docenia wiele osób.

Jestem mamą trójki wspaniałych dzieci Klaudii, Michała i Dawida, które wypełniają całe moje życie. Dzięki ich miłości czerpię siłę i energię w codziennej pracy. Na co dzień wspiera mnie mój kochany mąż Harry. Jak mówią bliscy, nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych do zrealizowania. Jestem osobą temperamentną, energiczną, pozytywnie zakręconą. Wytrwałą pracą i sumiennością zawsze osiągam zamierzony cel. Potrafię zaplanować, zorganizować i przeprowadzić różnorodne działania twórcze, jestem kreatywna i ciągle poszukuję ciekawych i nowych rozwiązań. Frajdę i satysfakcję czerpię z tego, co mogę ofiarować innym ludziom. Z uśmiechem na twarzy, siłą perswazji, wachlarzem argumentów i dużym „zacięciem” w dążeniu do celu, zawsze osiągam to, co zaplanuję. Aktywnie działam na rzecz oświaty i kultury w powiecie sulęcińskim i społeczności lokalnej. Liczne nagrody i wyróżnienia stanowią dla mnie bodziec dla dalszej, wytężonej pracy.

Zmieniam świat, gdy... Staje się smutny, ponury i szary. Wnoszę dużo światła, ciepła, radości i optymizmu. Nie lubię monotonii i nudy. Każdą chwilę poświęcam realizacji marzeń.

Moje marzenia spełniają się, gdy spełniają się marzenia innych…Moja potężna motywacja, nadająca sens i kierunek działania, pomaga mi w nadążaniu za nimi.

W domu, w pracy, z przyjaciółmi... Jestem pozytywnie zakręconą mamą, koleżanką, przyjaciółką i nauczycielem. „Człowiekiem orkiestrą”, który organizuje ciekawe przedsięwzięcia i realizuje twórcze pomysły, zarówno w domu, w pracy jak i podczas wspaniałych spotkań z przyjaciółmi.

Życie ma sens, gdy… Poświęcam całą energię na robienie czegoś, co sprawi ogromną frajdę drugiemu człowiekowi. Lubię spędzać czas z ludźmi, którzy mnie motywują i zarażają entuzjazmem.

Najbardziej cieszę się… Z sukcesów najbliższych, nagród i wyróżnień moich podopiecznych. Ich sukcesy są również moimi sukcesami. Moi uczniowie zdobyli stypendia starosty sulęcińskiego za wybitne osiągnięcia artystyczne i stypendium marszałka województwa lubuskiego w dziedzinie plastyki. Z satysfakcją patrzę na ludzi, którzy dzięki mojej motywacji zmienili swoje zachowania, zdobyli nowe doświadczenia i umiejętności, stali się bardziej zaradni i otwarci na innych ludzi.

Nie lubię… nudy, szarości życia, zakłamania i zazdrości.

Moja pasja to, moja codzienna praca, a w szczególności…Po pierwsze - praca z drugim człowiekiem, otwarcie na jego problemy, akceptacja inności. Po drugie - wolontariat, współpraca z młodymi ludźmi na różnych płaszczyznach aktywności. Po trzecie - podejmowanie działań zmierzających do integrowania i aktywizowania ludzi w środowisku lokalnym. Jestem oddana całym sercem swojej pracy w SOSW w Sulęcinie i ZSP w Ośnie Lubuskim. Wolontariuszem służącym tym, którzy takiej pomocy potrzebują. Inicjatorką akcji „Ręce dla Mirka”, oddanym przyjacielem dzieci i młodzieży. Rok 2016 był dla mnie wyjątkowo trudny, ale zakończył się pomyślnie. Jestem szczęśliwa, że mam wokół siebie wielu przyjaciół na czele z Agnieszką, to mnie zbogaca i rozwija, pomaga wytrwać w trudnościach, mobilizuje do działania, ujmuje cierpienia, a pomnaża radość, uszlachetnia i uszczęśliwia. Z tego czerpie siłę, żeby uszczęśliwiać innych.

Zorganizowany przez Państwa plebiscyt pokazał, jak olbrzymi potencjał tkwi w wielu osobach. Dzięki swojej charyzmie, energii i świetnej organizacji pracy, odnoszą one spektakularne sukcesy na polu zawodowym, nie zapominając przy tym o wielkim sercu i realizowaniu swoich pasji. Stanowi to przykład dla innych i mobilizuje do dalszego działania. Gratuluję im wszystkim z całego serca.

Z okazji Nowego Roku 2017 życzę wszystkim zdrowia - bo to najważniejsze, miłości - bo to najpiękniejsze, wiary, która pozwala przetrwać trudne chwile, nadziei, dzięki której niemożliwe staje się możliwe oraz wielu przyjaciół! Ponieważ Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać”.

Dziś o 21.59 kończy się głosowanie w finale regionalnym. O tej porze poznamy zwycięzcę i dwie wyróżnione przez Czytelników osoby. Podobny wybór (tzn. zwycięzcy i dwóch osób wyróżnionych) jest w rękach regionalnej kapituły plebiscytu. Podkreślmy: finalistami zostały osoby docenione wcześniej w powiatach przez Czytelników „GL” i/lub lokalne kapituły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska