Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto sfałszował umowę?

SYLWIA DOBIES
Pan Waldemar do niedawna prowadził lokal gastronomiczny Neptun. Dzisiaj jest bezrobotny. Jak twierdzi, nie wykończyła go jednak konkurencja, lecz zarządca nieruchomości.

- Gdy w 1998 roku zawierałem umowę z zakładem gospodarki komunalnej czynsz za cały budynek ustalono mi na 510 zł plus VAT, a po dwóch latach zażądano ode mnie ponad 3 tys. zł - żali się głogowianin. - W takiej sytuacji zmuszony byłem wypowiedzieć umowę i zrezygnować z prowadzenia tam działalności gospodarczej.

Kto sfałszował umowę?

Między byłym dzierżawcą a Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej toczą się cztery sprawy sądowe. ZGM żąda m.in. 35 tys. zł za niezapłacony czynsz, a dzierżawca stara się wykazać, że umowa jest nieważna, bo została sfałszowana przez ZGM. Zlecił ekspertyzę w laboratorium kryminalistyki, która wykazała, że dokument został zmontowany. Jego pierwsza strona został napisana na maszynie, a druga na komputerze.
- W umowie brakuje powierzchni nieruchomości, a opłatę wyliczono mi na załączniku, gdzie nie było żadnych danych, oprócz ogólnej kwoty czynszu - mówi głogowianin.
- Nie płaciłem za metraż pomieszczeń, lecz za całą nieruchomość, łącznie z mieszkaniami kilku lokatorów, którzy byli tam zameldowani. Zarządca obiecał mi, że naprawi cieknący dach, zrobi szambo i wyprowadzi lokatorów. Nie zrobił nic.
Do roku 2000 obie strony zadowalała taka umowa. Dzierżawca płacił czynsz, nawet gdy wzrósł do 1,7 tys. zł. Kiedy opłata wzrosła do 3 tys. 152 zł, nie podpisał aneksu do umowy i przestał płacić za budynek.
- Przez kilka lat włożyłem tu ponad 200 tys. zł. Umowę zawierałem z gminą, więc nie sądziłem, że mnie oszukają - żali się były najemca.
- Nie dysponuję wszystkimi dokumentami w tej sprawie, bo są one albo w prokuraturze, albo na policji - tłumaczy dyrektor ZGM Józef Smoleń. - Nie chcę niczego rozstrzygać, bo od tego jest sąd. ZGM postępował zgodnie z prawem, a umowę pewnie sfałszował ten pan, dołączając do projektu umowy stronę z podpisami z oryginalnego dokumentu. Wszystkim najemcom dajemy najpierw projekt pisma do przeczytania, a potem sporządzamy właściwą umowę.

Dali ulgę na zachętę

J. Smoleń stwierdził, że nagły wzrost wysokości czynszu spowodował fakt, że pierwsza opłata była pomniejszona o ulgę, jaką zarząd miasta przyznał przedsiębiorcy, a pozostałe były naliczane zgodnie z obowiązującą w ZGM tabelą opłat czynszowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska