Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto się boi przewodniczącego Rady Miejskiej Drezdenka Jerzego Skrzypczyńskiego?

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Przewodniczący Rady Miejskiej Drezdenka Jerzy Skrzypczyński. Jedni zarzucają mu, że steruje radnymi. Inni uważają, że zawsze jest chętny do dyskusji.
Przewodniczący Rady Miejskiej Drezdenka Jerzy Skrzypczyński. Jedni zarzucają mu, że steruje radnymi. Inni uważają, że zawsze jest chętny do dyskusji. fot. Krzysztof Korsak
W naszym plebiscycie "Oceniamy władzę" przedstawiamy Radę Miejską Drezdenka. Sprawdziliśmy, czy przewodniczący Jerzy Skrzypczyński, nazywany czasem "wielkim sternikiem", rządzi radą twardą ręką. Czekamy na Wasze opinie.

- Jest przebiegły, steruje radnymi ze swojej partii i potrafi okręcić wszystkich wokół palca - mówią przeciwnicy przewodniczącego. - Jest otwarty na dyskusję i zawsze bierze pod uwagę argumenty innych - kontrują zwolennicy.

Jerzy Skrzypczyński ma 73 lata. Radnym jest od prawie 20, a przewodniczącym Rady Miejskiej drugą kadencję. Był także burmistrzem. Na naszym forum internetowym www.gazetalubuska.pl niektórzy nazywali go "wielkim sternikiem". Sugerowali, że będzie sterował Maciejem Pietruszakiem, którego w październiku zeszłego roku radni wytypowali do pełnienia obowiązków burmistrza Drezdenka. Sam przewodniczący mówił wtedy w rozmowie z nami, że to nieprawda, a tylko złośliwości "pewnych osób". Pietruszaka określił jako inteligentnego, wykształconego i sprawdzonego na kierowniczych stanowiskach.

Rada Miejska Drezdenka po zmianach związanych z odejściem trzech osób do pracy w Urzędzie Miejskim (Pietruszaka na p.o. burmistrza, Andrzeja Kozubaja na jego zastępcę i Leszka Jaśkowa do pomocy w kierowaniu urzędnikami) liczy sobie obecnie 14 osób plus niedawno wybrany, ale jeszcze nie zaprzysiężony Wiesław Pietruszak. Z tego dziesięć osób reprezentuję partię Forum Samorządowe (w tym Skrzypczyński).

- Na pewno przewodniczący ma bardzo dużo do powiedzenia w swojej partii. Moim zdaniem kieruje jej radnymi. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek kwestionowali jego głos - mówi opozycjonista z rady i zastępca byłego burmistrza Adam Kołwzan.

Ostrzej wypowiada się inny radny opozycji Ryszard Piątek. - Chciałem, żebyśmy uhonorowali jednego z obywateli Drezdenka, ale Skrzypczyński podbuntował innych radnych przeciw temu. Rozmawiałem na ten temat z jednym z nich, a ten mi mówi, że on najpierw musi się spytać przewodniczącego. No to po co taki radny? Iluś ludzi go wybrało, a on nawet nie ma własnego zdania? - pyta radny Piątek. Dodaje, że w radzie jest dużo w miarę młodych osób, które boją się Skrzypczyńskiego. - Już cztery lata po wyborach, a niektórzy jeszcze nie zabrali głosu na sesji - przyznaje.

Rady koalicji prof. Ludwik Lipnicki uważa, że w przypadku przewodniczącego nie może być absolutnie mowy o żadnym dyktacie. - Zawsze pozwala na dyskusję, w której wygrywają jedynie argumenty. Wiele razy było tak, że przekonaliśmy go do swojego zdania. Skrzypczyński po prostu ma ogromne doświadczenie samorządowe i zarówno dla mnie, jak i dla wielu innych, jest autorytetem w tej dziedzinie - opisuje.

Jerzy Skrzypczyński prowadzi sesje bardzo spokojnie. Nie krzyczy, nie podnosi głosu. Bez problemu dopuszcza do wymiany argumentów i nie przerywa wypowiedzi opozycji. - Zasady demokracji zawsze były dla mnie najważniejsze - mówi i dodaje, że jedyny radny, który może mieć do niego zastrzeżenia to radny Piątek. - Jest trudny, ale zawsze może wypowiedzieć się na każdy temat i zawsze otrzyma ode mnie wsparcie i pomoc - ocenia przewodniczący.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska