Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto w cyrku się nie śmieje... - komentarz Janusza Życzkowskiego

Janusz Życzkowski
Dlaczego tak mało poświęca się miejsca naszym bohaterom i ich wielkim dziełom? Media, które tak działają, nie są mediami, a jedynie zwykłą tubą na usługach tępej propagandy zaplutych karłów zaściankowej reakcji.

Towarzysze i towarzyszki! Zebraliśmy się tutaj, żeby powiedzieć głośne nie dla zmian, które nadeszły. Zmian, których nie chcemy i które głośno potępiamy. Mówimy nie nowym porządkom wprowadzanym przez element reakcyjny oraz niszczeniu utrwalonego przez dziesięciolecia systemu wartości. Nie może być tak, że ośrodki przekazu przestały słuchać elit, które przecież lepiej wiedzą, czego chce, a czego nie chce zwykły obywatel. To, że przed kilku laty suweren zdecydował inaczej i dziś nie dzierżymy władzy, było tylko wypadkiem przy pracy. My dobrze wiemy, że większość jest z nami. Tego samego oczekujemy od mediów, których psim obowiązkiem jest wpisywać się w nasze oczekiwania. Nie może być tak, że nie pisze i nie mówi się o tym, co w naszym odczuciu jest najważniejsze. Dlaczego tak mało poświęca się miejsca naszym bohaterom i ich wielkim dziełom? Media, które tak działają, nie są mediami, a jedynie zwykłą tubą na usługach tępej propagandy zaplutych karłów zaściankowej reakcji. Ich stery dzierży zaś grupa miernych, ale wiernych, dla których nie ma żadnej świętości. Demokracja to tylko pusty frazes. Konstytucja wytrychem do osiągania własnych korzyści! Obywatele i obywatelki, tak dalej być nie może!

Zastanawiacie się Państwo, co właśnie przeczytaliście? To luźna interpretacja, a może historyczna parafraza słów, które wiąże logika wypowiedzi jednego z laureatów podczas uroczystości wręczenia Wawrzynów za 2022 r. Wygłosił je nasz były redakcyjny kolega, który otrzymał pierwszą nagrodę w kategorii dziennikarskiej. Byłoby to może i zabawne, bo śmiechem zwykliśmy reagować na taką „krytykę”, a nazwa naszego wydawnictwa przewijała się tam wielokrotnie. Jednak dziennikarz (sic!) wygłaszał swą mowę w sali imienia peerelowskiego aparatczyka, a oklaskiwał go siedzący w pierwszym rzędzie kwiat partii z nazwy obywatelskiej z jej zasłużonymi działaczami. Wśród nich rozpromieniony dyrektor instytucji organizującej konkurs, który poświęcił ważne kulturalne wydarzenie na ołtarzu politycznych i swoich własnych interesów. Ma Pan rację, redaktorze Borek. Kto mieszka w Polsce, w cyrku się nie śmieje…

Czytaj także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska