Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto w Falubazie: Greg Hancock, Emil Sajfutdinow? A może nikt?

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Greg Hancock to rekordzista jeśli chodzi o liczbę startów w Grand Prix. Imponuje także w ekstralidze. Ze średnią biegową - 2,26 zajmuje czwarte miejsce w rankingu.
Greg Hancock to rekordzista jeśli chodzi o liczbę startów w Grand Prix. Imponuje także w ekstralidze. Ze średnią biegową - 2,26 zajmuje czwarte miejsce w rankingu. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Fani Falubazu dyskutują, kto może wypełnić lukę po Grzegorzu Walasku. Działacze uzgodnili warunki umowy z Amerykaninem, ale negocjują także z menedżerem Rosjanina.

Sytuacja kadrowa zielonogórskiej drużyny skomplikowała się podwójnie. Z jednej strony odszedł "Greg", a z drugiej Grzegorz Zengota nie jest już juniorem. Teoretycznie nie ma tragedii, bo po sezonie mówiło się o "klęsce urodzaju" i ewentualnych wypożyczeniach. Na dziś mamy skład zapięty na styk. Słabym punktem na papierze jest jednak Niels Kristian Iversen. Nie wiadomo także, jak w trudnym, bo debiutanckim roku wśród seniorów, poradzi sobie Grzegorz Zengota. Mistrzowie Polski nie są pod ścianą, ale wypada szukać posiłków. Na liście życzeń czołówka Grand Prix: nr 3. - Sajfutdinow i 4 - Hancock. Różni ich wszystko poza umiejętnościami, które w obu przypadkach są imponujące. Któremu jest bliżej do W69?

- Nie ma konkretów. Dziś spotykam się w Poznaniu z menedżerem Emila. Będziemy rozmawiali o przyszłym sezonie, a może o następnych. Po pierwsze, na pewno nie zgodzę się na przebijanie się, jeśli chodzi o pieniądze. Nie tylko one powinny się liczyć, ale także jaki klub składa ofertę i jakie warunki może spełnić. Po drugie, z tak młodymi zawodnikami interesują nas umowy długoterminowe. Po trzecie, rozumiem jego przywiązanie do Bydgoszczy. Wielu ludzi wyciągnęło do niego rękę, tam wypłynął na szerokie wody kariery. Chcę to uszanować i nie będę go wyciągał za wszelką cenę. Liczyliśmy, że zostanie Patryk Dudek i to on będzie naszym podstawowym juniorem - powiedział prezes ZKŻ-u Robert Dowhan.

- Spotkaliśmy się także z Gregiem Hancockiem. Być może do końca tygodnia sprawa się wyklaruje. Nie chcemy przeciągać rozmów w nieskończoność, ale nie ma ciśnienia, presji, że za wszelką cenę musimy kogoś dołączyć. Oczywiście z Hancockiem lub Sajfutdinowem byłoby łatwiej. Ale czy skuteczniej? Tego nie wiemy. Każdego stać dziś, by bardzo dobrze pojechać w lidze - dodał.

Prezes potwierdził informacje, że klub uzgodnił warunki umowy z Amerykaninem. Dowhan nie omieszkał dorzucić kilku komplementów pod adresem sympatycznego Jankesa: "ojciec i dobry duch drużyny", "bezkonfliktowy wzór do naśladowania". Można było odnieść wrażenie, że "Herbie" jest jedną nogą w Zielonej Górze, a Rosjanin to melodia przyszłości.

- Nie powiedziałbym tego - skwitował sternik Falubazu i dodał, że rozmawiał z prezesem Marianem Maślanką wyłącznie o płatnym wypożyczeniu Hancocka. Żużlowiec ma ważną umowę z Włókniarzem Częstochowa i tylko tak może ewentualnie zmienić barwy.

Czyli piłka w grze, ale już dziś poprosiliśmy Piotra Protasiewicza, by ocenił "Herbie'go" i wartość transferu Amerykanina do Zielonej Góry.

- Znam go dosyć dobrze, bo od lat spotykamy się na torach całej Europy. To facet, który nie stwarza problemów. Jego poziom, nie będę nic upiększał i wymyślał, cyfry mówią same za siebie. Należy od wielu lat do światowej czołówki. Kosztem swoich punktów wypuszcza do przodu słabszego albo młodszego zawodnika, próbuje blokować rywali. Widzieliśmy, jak robił to w minionym sezonie w parze z Taiem Woffindenem - ocenił "PePe". - To dobry duch drużyny. Jeśli trafi do nas, bardzo się ucieszę. To będzie bardzo dobra informacja dla kibiców i dla zawodników też.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska