Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto w Słubicach jest miastoczuły?

Beata Bielecka
Do kalendarza trafił m.in. Sebastian Witowski, jeden z założycieli klubu motocrossowego w Słubicach.
Do kalendarza trafił m.in. Sebastian Witowski, jeden z założycieli klubu motocrossowego w Słubicach. Archiwum stowarzyszenia FSL-Aktywni dla Powiatu
Grupa osób stworzyła kalendarz "MiastoCzuli - aktywni dla Słubic" z twarzami ludzi, którym chce się chcieć. Cel - zarazić innych. I pomóc, bo cały dochód ze sprzedaży kalendarza pójdzie na cele charytatywne.

Pomysłodawcą był Łukasz Kozłowski ze stowarzyszenia FSL- Aktywni dla Powiatu. Jego zdjęcie jest na styczniowej kartce. Wymyślając akcję, ani mu było w głowie pozować do kalendarza, ale od innych, których chciał do tego namówić usłyszał, że wchodzą w to pod warunkiem, że on też. Uległ, bo cel jest szczytny.

- Dochód ze sprzedaży kalendarza w całości przeznaczymy na pomoc dla innych - mówi Łukasz. Opowiada, że dwa egzemplarze z podpisami wszystkich miastoczułych trafią m.in. na aukcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na razie nie chce zdradzać, czyje zdjęcia też tam są, bo oficjalna prezentacja kalendarza będzie w sobotę, 11 stycznia o 17.00 w klubie Prowincja. To tam organizatorzy przedstawią swoich bohaterów (będzie też można wtedy kupić kalendarz).

Na razie wiadomo, że do kalendarza trafił m.in. wędkarz Ryszard Płaczkowski czy szefowa Słubickiego Towarzystwa Muzycznego Barbara Weiser-Lada. Ona uważa, że pomysł kalendarza to super idea. - Jeśli w ten sposób można komuś pomóc, to dlaczego by tego nie zrobić? - pyta i dodaje, że nie wahała się ani chwili, żeby w to wejść. - Byłam mile zaskoczona, że mnie wybrano, bo przecież w mieście jest wiele osób, które coś fajnego robią, a mało kto o nich wie - dodaje.

Łukasz przyznaje, że wybór był subiektywny i decydowali członkowie stowarzyszenia. Ale w przyszłym roku chciałby, żeby powstała kapituła, składająca się na przykład z tegorocznych miastoczułych i to ona decydowałaby, czyje twarze warto pokazać.

Tegoroczny kalendarz zostanie wydany w ok. 40 egzemplarzach. Powstał w wyniku wspólnej pracy. Zdjęcia zrobiły żony dwóch członków stowarzyszenia: Elżbieta Tomczak i Ewa Rydzewski, do sesji fotograficznych przygotowywała stylistka Barbara Lange.

- Wszystkie osoby, które znalazły się w tym kalendarzu łączy jedno: pasja i praca na rzecz mieszkańców - mówi Łukasz. Życie każdego miasta to, według niego, suma działania jednostek. - Chodzi o to, żeby te jednostki zachęcić do wspólnej pracy, bo razem można więcej - podkreśla.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska