Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zapłaci za Zabobrze w Szprotawie?

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Burmistrz Józef Rubacha chce włączyć do planów kanalizacji również dzielnicę Zabobrze. - Na tym etapie to niemożliwe - przekonuje Alicja Makarska, prezes WFOŚ.
Burmistrz Józef Rubacha chce włączyć do planów kanalizacji również dzielnicę Zabobrze. - Na tym etapie to niemożliwe - przekonuje Alicja Makarska, prezes WFOŚ. Małgorzata Trzcionkowska
- Na osiedlu Piastowskim, zwanym Zabobrzem są ujęcia wody pitnej dla miasta - mówi burmistrz Józef Rubacha. - Za to nie ma kanalizacji, tylko stare, nieszczelne szamba. To może być bomba ekologiczna.

Planami budowy kanalizacji miejskiej jest objęte całe centrum Szprotawy. Jednak w poprzedniej kadencji z projektu zostało wyłączone Zabobrze. Chodziło o to, żeby inwestycja w kanalizę, oczyszczalnię ścieków i stację uzdatniania wody nie przekroczyła stu milionów złotych. Stąd decyzja o wykreśleniu osiedla, które zmniejszyło koszty przedsięwzięcia do 96 mln zł. - Uważam, że to była decyzja zła i szkodliwa - zaznacza burmistrz Józef Rubacha. - Ponieważ w tamtym rejonie są ujęcia wody dla miasta i właśnie tam, w pierwszym rzędzie powinna zostać podłączona kanalizacja sanitarna. Żeby woda pozostała czysta i nieskażona. Teraz trudno nam będzie znaleźć pieniądze w budżecie gminy, żeby samodzielnie doprojektować i dobudować kanalizację Zabobrza.

Burmistrz zaprosił do Szprotawy Alicję Makarską, prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska oraz Barbarę Bielinis-Kopeć, wojewódzkiego konserwatora zabytków. Obie panie prosił o pomoc i wyrozumiałość w czasie budowy największej inwestycji w mieście. - Nie jest możliwe włączenie pominiętej dzielnicy do realizowanego i dofinansowanego projektu - wyjaśnia A. Makarska. - Ale otworzą się nowe możliwości, z których gmina będzie mogła skorzystać.
Prezes podpowiedziała również, że mieszkańcy Szprotawy, którzy będą musieli podłączyć się do nowego kolektora, będą mogli skorzystać z dofinansowania w wysokości 45 proc. wartości podłączeń. To będzie znacząca pomoc dla ludzi. Inwestycję trzeba zakończyć w terminie, ponieważ zbliża się rok 2015, w którym zaczną obowiązywać ogromne kary za zanieczyszczanie rzek i środowiska. Gminy, które nie zdążą, mogą mieć naprawdę wielkie kłopoty.

Prace podziemne będą prowadzone głównie w centrum miasta, które jest objęte ścisłym nadzorem konserwatorskim. - Miasto musi powołać archeologa, który będzie nadzorował prace - wyjaśnia B. Bielinis-Kopeć. - Jeśli podczas robót ziemnych, zostaną odsłonięte fragmenty zabytków, muszą one zostać skatalogowane, a to co można, trzeba będzie przekazać do muzeum.
Ważne, żeby wyznaczyć miejsce składowania artefaktów w Szprotawie, żeby nie trafiły do innego muzeum, na terenie kraju. To będzie zależało między innymi od możliwości przechowywania tego, co znajduje się pod ziemią. Burmistrz stwierdza, że myśli o stworzeniu muzeum w starej wieży ciśnień.
Konserwator zaznacza, że nadzór archeologiczny nie powinien utrudnić, ani przewlec prac. Za to wykonawca powinien być przygotowany, na podjęcie robót w innym miejscu, w razie ujawnienia znaleziska archeologicznego.

A. Makarska zaznacza, że w razie przedłużenia terminów, w związku np. z pracami archeologicznymi, gmina może się również ubiegać o przedłużenie terminu realizacji projektu.
Trwają kolejne kontrole, dotyczące przetargów cząstkowych na całość prac. Ujawniane są kolejne nieprawidłowości, które spowodują następne korekty dofinansowania. Przypomnijmy, że gmina straciła już ok. 8 mln zł. - To nie jest żadna złośliwość ze strony funduszu - tłumaczy A. Makarska. - Wszystko reguluje taryfikator Komisji Europejskiej. Projekt musi być dokładnie sprawdzony, bo w razie przepuszczenia błędów, konsekwencje dla gminy mogą być znacznie surowsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska