Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zapłaci za zniszczoną ul. Wyszyńskiego?!

(tr)
Pofalowany asfalt narobił największych utrudnień, ale okazał się drobnym problemem.
Pofalowany asfalt narobił największych utrudnień, ale okazał się drobnym problemem. Tomasz Rusek
Naukowcy kończą ekspertyzę, która odpowie na pytanie: dlaczego deszcz zniszczył nową ul. Wyszyńskiego w Gorzowie. W poniedziałek poznaliśmy pierwsze wnioski!
Oto najpoważniejszy problem miasta: zapadająca się skarpa przy rondzie obok Kłodawki.
Oto najpoważniejszy problem miasta: zapadająca się skarpa przy rondzie obok Kłodawki. Tomasz Rusek

Oto najpoważniejszy problem miasta: zapadająca się skarpa przy rondzie obok Kłodawki.
(fot. Tomasz Rusek)

Przeczytaj też: Dziura w tej sulechowskiej ulicy pojawiła się piąty raz!

- A moje wnioski chce pan poznać? Wydano miliony, a droga wymaga poprawek. Musimy lepiej i ostrzej egzekwować swoje prawa wobec firm budowlanych. Najpierw wymagać naprawy, a potem się rozliczać - mówił w poniedziałek kierowca Grzegorz Pawliczek.

A co na to fachowcy? Nad dokumentem dotyczącym wydarzeń na inwestycji za ponad 20 mln zł pracuje dr inż. Jerzy Rzeźniczak, poznański ekspert od geotechniki, wykładowca akademicki i praktyk z wieloletnim doświadczeniem. Jego zespół dostanie za robotę od miasta 50 tys. zł (pisaliśmy o tym w ,,GL'' wiele razy, ostatnio 17 lipca w tekście ,,Na ul. Wyszyńskiego problemy się nie kończą'') . Skończy pracę w połowie sierpnia, ale w poniedziałek udało nam się poznać pierwsze wnioski, do jakich doszli naukowcy.

Dobre wiadomości: pofalowany asfalt na ul. Górczyńskiej, przez który na kilka tygodni trzeba było wyłączyć z ruchu jeden z pasów ruchu, to... nic wielkiego. Po prostu woda dostała się pod ostatnią warstwę nawierzchni i tyle. Nie było żadnych zmian pod ziemią. Na wszelki wypadek studzienki, nad którymi pojawiły się nierówności, zostaną wzmocnione.

Nie ma też co się bać spływającej ziemi ze zbocza pomiędzy ul. Górczyńską a Dekerta. - To wynik słabego ukorzenienia zieleni. Żadna katastrofa. Uprzątniemy to, co naleciało na chodnik - zapewnił wczoraj wiceprezydent Stefan Sejwa.

Złe wiadomości: skarpa za rondem, przy Kłodawce, którą ulewy uszkadzały wiele tygodni, jest w katastrofalnym, stanie. Nie wiadomo, czy i jak można ją teraz naprawić. Dostęp do niej jest niemal niemożliwy, najpewniej trzeba będzie ją rozebrać i wykonać od nowa, bo zapadła się do środka, jakby była pusta w środku. Urzędnicy nie wykluczają żadnego scenariusza. Także takiego, że na stałe zostanie zamknięte przejście przy rondzie, tak, by dać wodzie więcej miejsca na wyhamowanie przed Kłodawką (zamiast chodnika mogłaby tu już być trawa - jak przed przebudową ul. Wyszyńskiego).

Do jakich wniosków doszli eksperci? Co teraz sprawdzają? I jakie kwoty do tej pory miasto wydało na nową przecież drogę? Czytaj we wtorkowym wydaniu [,,GL'' ](http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120720/POWIAT/120719206)

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska