Kto zrobi Lubuskie Lato Filmowe?

- Gmina wraz z organizatorem będzie głównym wykonawcą tego zadania - powiedział dzisiaj wicemarszałek Tomasz Wontor.

Marszałek Marcin Jabłoński: - Nie mogliśmy po prostu przekazać pieniędzy stowarzyszeniu, natomiast jeśli gmina nie wywiąże się z zadania, będzie musiała pieniądze zwrócić. Marszałek zapewniał również, że w przekazaniu dotacji gminie a nie tradycyjnemu organizatorowi LLF - Klubowi Kultury Filmowej w Zielonej Górze, nie ma żadnych ukrytych intencji. - Pewna formuła tego festiwalu się wyczerpała i pewnie dlatego w ubiegłym roku nie udało się go zorganizować. Dlatego szukamy nowej. Wsparcie dostanie gmina, która będzie musiała włączyć się w organizowanie festiwalu, a z tego, co wiem, przez ostatnich kilka lat tak nie było - mówił Jabłoński, który liczy również, że również wójt Łagowa dołoży się do imprezy.

- Mam nadzieję, że gmina i Klub Kultury Filmowej będą równorzędnymi partnerami przy organizacji festiwalu - powiedział dzisiaj wójt Łagowa Ryszard Oleszkiewicz. - Czekam teraz na decyzję pana Kawali, który ma znaczący wkład w historię Lubuskiego Lata Filmowego. Liczę, że razem uda nam się ożywić imprezę.

Prezes KKF A. Kawala, który ma prawa do imprezy pod nazwą Lubuskie Lato Filmowe i osobiście "wychodził" u radnych Sejmiku i marszałka 200 tys. zł dofinansowania, nie chciał dziś komentować decyzji marszałka. - O wszystkim dowiaduję się z mediów. Czekam na odpowiedź marszałka na nasz wniosek o dofinansowanie festiwalu.

Umowę z samorządem Łagowa marszałek ma podpisać w ciągu miesiąca. Znajdą się w niej zapisy, na co mają zostać wydane pieniądze.